Po pojedynku z Alexandrem Gustafssonem na UFC 192, Daniel Cormier opowiedział jak trudna była to dla niego walka.
– Wszystko boli. Muszę być szczery i muszę powiedzieć prawdę: ten gość pobił mnie dziś w nocy.
Daniel Cormier (17-1 MMA, 6-1 UFC) przewalczył z Alexandrem Gustafssonem (16-4 MMA, 8-4 UFC) 25 minut w pojedynku, którego stawką był pas wagi półciężkiej. Pojedynek zakończył się przez niejdnogłośną decyzję sędziów na korzyść Cormiera, który utrzymał tytuł mistrza.
Przed walką, Cormier był dość krytyczny wobec Gustafssona mówiąc, że Szwed może wrócić do swojego kraju i zostać modelem kiedy on go pokona. To gadanie było jednak tylko podsycaniem atmosfery mające na celu sprzedać walkę.
Podczas konferencji prasowej po gali, Cormier powiedział, że Gustafsson zyskał jego szacunek i uczynił go lepszym zawodnikiem.
– Alexander jest absolutnie kozakiem. Jest jednym z najlepszych zawodników na świecie i ten sport potrzebuje takich gości jak Alexander Gustafsson, którzy wychodzą do walki i kładą wszystko na jedną kartę przeciwko najlepszym na świecie.
DC #1 Contender 🙂
Gustafson to kozak udowodnil to z Dc i z Jonsem i bede twierdzil to caly czas ze jak by przetrwal 3 pierwsze min walki z Antonym to by go zajecha l
Pewnie Cain tez tak myśle …. To europejski Jones 🙂