Były podwójny mistrz UFC Conor McGregor zapowiedział, że „przygotowuje arcydzieło” na nadchodzący rewanż z Dustinem Poirierem na gali UFC 257.
Conor McGregor spotyka się z Dustinem Poirierem w walce wieczoru gali UFC 257, która odbędzie się 23 stycznia na Fight Island w Abu Zabi. Obydwaj zmierzyli się wcześniej na gali UFC 178 we wrześniu 2014 roku, gdzie McGregor wygrał walkę przez TKO w pierwszej rundzie. Teraz spotkają się ponownie w Oktagonie siedem lat później. Istnieje również szansa na to, że stawką tego pojedynku może być tytuł mistrza wagi lekkiej. Będzie to wielka walka pomiędzy dwoma czołowymi zawodnikami wagi lekkiej na świecie, która powinna wygenerować dużą sprzedaż PPV.
Przed walką z Poirierem, McGregor podzielił się w swoich mediach społecznościowych kolejnymi zdjęciami z treningu, zapowiadając, że „przygotowuje arcydzieło”.
„Solidna robota w 18-uncjowych rękawicach! Wracam na konia! Przygotowanie do zmiany strefy czasowej. Obliczanie wagi. Nie przygotować się, to przygotować się do porażki. Nie ma takiej opcji! Przygotowuję arcydzieło!”
McGregor miał walczyć trzy razy w 2020 roku, który zapowiadał jako jego sezon należący do niego. McGregor rozpoczął rok od mocnego zwycięstwa przez TKO w pierwszej rundzie nad Donaldem Cerrone w zaledwie 40 sekund na gali UFC 246. Niestety po tej walce nie stoczył już żadnego pojedynku. Powodem jego nieobecności był po części COVID-19, który dotknął wielu zawodników, ale po części jego własne problemy poza Oktagonem. Niezależnie od przyczyn, McGregor walczył tylko przez 40 sekund przez cały 2020 rok.
W 2021 roku, McGregor ma potencjał na naprawdę spektakularny powrót do gry. Zwycięstwo nad Poirierem na UFC 257 pozwoliłoby Irlandczykowi na rewanż z mistrzem wagi lekkiej Khabibem Nurmagomedovem o ile ten zdecyduje się kontynuować karierę. Jeśli Nurmagomedov nie będzie już walczył, McGregor będzie mógł zawalczyć o wolny pas. Najpierw jednak musi pokonać Poiriera. Podczas gdy pierwsza walka w 2014 roku była dla McGregora dosyć łatwym pojedynkiem, rewanż powinien okazać się trudniejszy biorąc pod uwagę to, jak bardzo rozwinął się Poirier. Jednak mimo to, McGregor jest kolejny raz faworytem bukmacherów.