Conor McGregor jest przekonany, że dokonał niezbędnych poprawek, aby w trzeciej walce na UFC 264 pokonać Dustina Poiriera. Co więcej McGregor zapowiada skończenie przez nokaut.
Conor McGregor (22-5 MMA, 10-3 UFC) doznał pierwszej porażki w karierze przez nokaut w styczniu, kiedy to uległ sile Dustina Poiriera (27-6 MMA, 19-5 UFC) przegrywając przez TKO w drugiej rundzie na UFC 257. Już w tę sobotę w T-Mobile Arena w Las Vegas obydwaj zawodnicy ponownie staną do walki w trylogii rozstrzygającej i rywalizację.
Niskie kopnięcia i boks Poiriera okazały się decydującymi czynnikami, gdy obydwaj zmierzyli się w Oktagonie niecałe pół roku temu. McGregor od momentu zakończenia walki upierał się, że wie, co poszło nie tak i jak musi się dostosować, aby odnieść zwycięstwo w walce z „Diamentem”.
Będzie miał szansę poprzeć te twierdzenia na UFC 264 i uważa, że będzie to występ, który wielu otworzy oczy.
„Zamierzam go znokautować” – powiedział McGregor w rozmowie z Rolling Stone. „Bez wątpienia. Jestem niebezpieczniejszy niż kiedykolwiek byłem. Jestem bardziej skupiony niż kiedykolwiek byłem. I zamierzam go znokautować. Nie będzie miał żadnego sposobu, by poradzić sobie z tym, co zaprezentuję w sobotę, i to wszystko.”
Mimo że w rewanżu McGregor odniósł obrażenia, był chętny do jak najszybszego powrotu do Oktagonu po przegranej. „The Notorious” głosił znaczenie aktywności przez całą swoją karierę, a teraz przygotowuje się do stoczenia drugiej walki wciągu roku kalendarzowego po raz pierwszy od 2016 roku.
Powtarzanie jest kluczem do rozwoju, a McGregor jest przekonany, że stosunkowo szybki powrót do rywalizacji będzie na jego korzyść.
„Zawsze jestem coraz lepszy, gdy jestem zajęty” – powiedział McGregor. „Zawsze to powtarzam. Tak więc, to będzie pomocne. Kiedy jestem aktywny, jestem świeży, jestem niebezpieczny i jestem hiper skoncentrowany.”
Jeśli McGregor jest w stanie skutecznie naprawić błędy z poprzedniego spotkania z Poirierem, otwiera się przed nim mnóstwo opcji na przyszłość. Prezydent UFC Dana White powiedział w rozmowie z MMA Junkie, że zwycięstwo Irlandczyka „prawdopodobnie” stawia go w kolejce do zmierzenia się z panującym mistrzem wagi lekkiej Charlesem Oliveirą, ale to zależy od tego, czy McGregor tego chce.
McGregor jest tym zawodnikiem, który może wybierać swoje miejsca i walki. Jeśli pragnie walki z Oliveirą, to prawie na pewno ją dostanie. Jeśli będzie chciał pójść w innym kierunku, UFC na pewno będzie otwarte na negocjacje.
Na tym etapie McGregor nie myśli jednak przesadnie o swoim kolejnym kroku. Poirier jest główną przeszkodą na drodze, ale McGregor powiedział, że będzie gotowy do rozmowy o przyszłości, gdy odniesie sukces w całej trylogii.
„Każdy człowiek, który walczy ze mną trzy razy, niech Bóg ich błogosławi” – powiedział McGregor. „Po tym, jak zmiażdżę swojego przeciwnika, zdecyduję, co chcę dalej zrobić.”