Były mistrz wagi piórkowej i lekkiej UFC Conor McGregor przegrał pojedynek o pas wagi lekkiej z mistrzem Khabibem Nurmagomedovem, który poddał go w czwartej rundzie. McGregor przedstawił swoją ocenę przebiegu walki.
Dla Irlandczyka był to powrót do Oktagonu od 2016 roku i wygranym pojedynku przez TKO w drugiej rundzie z Eddie Alvarezem na gali UFC 205, któremu odebrał tytuł mistrza wagi lekkiej.
Po ponad dwóch tygodniach po walce z dagestańskim „Orłem”, McGregor przerwał milczenie umieszczając na Instagramie swoją opinię dotyczącą pojedynku zakończonego jego porażką.
„Przemyślenia na temat mojej ostatniej walki.
Runda 1. Sądzę, że ze sportowego punktu widzenia, pierwsza runda była jego. Pozycja z góry pod siatką. Nie było poprawy pozycji, czy też zadanych obrażeń. Mimo wszystko pozycja z góry.
Z punktu widzenia walki pierwsza runda jest moja.
Ciosy faktycznie dochodziły celu i było zaangażowanie. Prosty lewy zadany na początku. Kolana na głowę przy zejściu po nogi. Łokcie w dowolnych scenariuszach. Przeciwnik po prostu przytrzymywał nogi przy siatce przez prawie całą rundę.
Runda 2. On ucieka wokół klatki, zanim został pobłogosławiony prawą ręką, która zmieniła przebieg rundy i walki.
To było ładne uderzenie. Po tym ciosie odskoczyłem i natychmiast wróciłem angażując się do walki, ale on znowu poszedł po obalenie przerywając akcję. To jest sport i to był sprytny ruch, który doprowadził go do dominacji w tej rundzie, więc nie ma problemu. Dobrze rozegrane. Gdybym bardziej się skoncentrował i okazał trochę więcej szacunku jego stójce, ta prawa ręka nigdy by się nie zbliżyła i rozmawialibyśmy wtedy zupełnie inaczej.
Trochę zlekceważyłem jego stójkę w przygotowaniach do walki. Nie było żadnych specyficznych sparingów pod to. Tylko treningi z atakującymi grapplerami/zapaśnikami. To się więcej nie powtórzy. Zlekceważyłem również swoje umiejętności grapplingowe. Było zbyt defensywnie.
Lekcje.Nie słuchaj nikogo oprócz siebie w kwestii swoich zestawów umiejętności. Jesteś panem swojego własnego wszechświata. Jestem tego mistrzem. Muszę słuchać siebie.
Runda 3. Po najgorszej rundzie mojej karierze, wróciłem i wygrałem w tej rundzie. Znowu parłem naprzód, schodząc na dół i wchodząc w wymiany.
Runda 4. Moja regeneracja nie powiodła się i nie byłem gotowy tak, jak powinienem być. To moja wina. Chociaż wygrywałem wymianę na początku czwartej rundy, on ponownie zszedł po obalenie i skończyłem w złej dla siebie pozycji na ponad 3 minuty przed końcem. Pracowałem, aby odzyskać pozycję i wyprostować się z plecami opartymi o siatkę. Stabilna pozycja.
Tutaj jednak popełniłem krytyczny błąd oddając chwyt w tym decydującym momencie, odsłaniając plecy, zostając ostatecznie i uczciwie pokonany.
Co mogę powiedzieć? To była świetna walka i to była dla mnie przyjemność. Wrócę z dużą pewnością siebie. W pełni przygotowany. Jeśli nie będzie natychmiastowego rewanżu, nie ma problemu. Zmierzę się z kolejnym zawodnikiem w kolejce. Za każdym razem chodzi o mnie. Do zobaczenia wkrótce moi fani sportów walki, kocham was wszystkich.”
W tej chwili jest jeszcze zbyt wcześnie, by mówić o kolejnej walce Conora McGregora, ale miejmy nadzieję, że nie będziemy musieli znowu tak długo czekać. Z McGregorem nigdy nic nie wiadomo zwłaszcza, że Irlandczyk mocno zaangażował się w swój nowy biznes jakim jest produkcja i sprzedaż swojej marki whiskey. Prezydent UFC Dana White zapowiedział też, że walkę o pas wagi lekkiej dostanie teraz były tymczasowy mistrz Tony Ferguson.
no coz, ciul spokornial troche, b.dobra i uczciwa analiza
no ja troche inaczej oceniam ten pojedynek. Conor nie sprawil minimalnego zagrozenia w stojce. W parterze raxzil sobie niezle i dzieki sile fizycznej nawet dawal rade. W 4 rundzie za raklo gazu. Vonor mal zadzerwialy jak nigdy. W innych okolicznosciach w pelni formy mysle, ze dal by dobra walke z Khabibem ale. raczej przegral by na punkty.
przepraszam za literowki i pozdrawiam
Gdzie Khaib uciekał
gdzie był zagrożony
wiem w 5 i 6 rundzie 😀
buahaha
wiecie, ja nie mowie, ze to co on napisal, to jest 100% racji, po prostu troche sie skruszyl, co jest dobra rzecza. A to, ze opisuje pewne rzeczy bardzo subiektywnie (jak np. to ze zagrazal w stojce) to po prostu jakas tam fajterska wiara w siebie samego :]