Conor McGregor usłyszał cztery zarzuty po tym jak sam zgłosił się na posterunek policji na Brooklynie po rozpętaniu awantury w Barclay’s Center w dniu wczorajszym.
Zarówno McGregor jak i jego klubowy kolega z SBG Ireland, Cian Cowley zostali aresztowani w nocy przez nowojorską policję. Według raportu policyjnego przedstawionego serwisowi MMAFighting.com wynika, że McGregor usłyszał łącznie cztery zarzuty – trzy z nich dotyczą napaści, a jeden uszkodzenia mienia. Cowley usłyszał dwa zarzuty dotyczące napaści i uszkodzenia mienia. Do czasu wyjaśnienia sprawy i przedstawienia zarzutów, McGregor przebywał w areszcie, ale z poniższego nagrania wynika, że opuścił areszt wychodząc z niego z kajdankami na rękach.
Conor McGregor wciąż jest mistrzem wagi lekkiej UFC, ale ma się to zmienić wraz z walką wieczoru gali UFC 223, kiedy to mistrzowski pas ma zostać mu odebrany. Oprócz tego Irlandczyka czekają jeszcze poważniejsze konsekwencje. McGregor może zostać pozwany przez zawodników, którzy ucierpieli w ataku na ich autobus oraz za anulowanie ich walk. Pozwy mogą się posypać także od innych osób poszkodowanych w rozróbie jak np. jednego z ochroniarzy oraz od zarządcy Barclay’s Center za zniszczenie mienia. Niewykluczone, że UFC również będzie wyciągać konsekwencje wobec McGregora, który doprowadził do anulowania trzech walk narażając organizację na straty finansowe oraz uszczerbek wizerunku. Dodatkowo Conorowi może zostać zasądzony zakaz wstępu na teren Stanów Zjednoczonych.
Nasuwa się tylko jedno pytanie… czy było warto?
AKTUALIZACJA 1: Sąd ustanowił kaucję za Conora McGregora w wysokości 50 tys. dolarów natomiast jego koledze z klubu Cian’owi Cowley’owi 25 tys. dolarów. Obrońcy McGregora pracują nad tym, aby uniknąć zatrzymania paszportu Irlandczyka, by mógł wrócić do domu.
AKTUALIZACJA 2: Transmisja z sali sądowej w której toczy się przesłuchanie i rozprawa dotycząca osoby Conora McGregora i jego klubowego kolegi Ciana Cowley’a. Obydwaj nie mogą podróżować. Kolejna rozprawa odbędzie się 14 czerwca.