„Porażka jest tajemnym składnikiem sukcesu”
… oto słowa mistrza wagi piórkowej Conora McGregora, który poznał ten składnik po raz trzeci w swojej zawodowej karierze, ale po raz pierwszy będąc na samym szczycie. Porażka z Natem Diazem na UFC 196 poruszyła wszystkich fanów Irlandczyka i cały świat MMA. Nie ma dnia, by nie mówiło się i nie pisało o McGregorze. Wiele osób liczy na to, że ta porażka zmieni jeszcze na lepsze Conora, a inni cieszą się, że ktoś w końcu utarł mu nosa. Tak, czy inaczej każdy musi przyznać, że „The Notorious” zapisał się w historii MMA jako wyjątkowa postać i wyjątkowy zawodnik.
Jak będzie wyglądał jego powrót po porażce? Cóż, trudno chyba oczekiwać od Conora całkowitej zmiany i odrzucenia tego co czyni go właśnie tym jedynym Conorem McGregorem. Oczekujmy więc takiego powrotu jak na poniższym video.
Można komentować i przerzucać się argumentami, ale jedno trafne stwierdzenie mówi nam wszystko „I’m not suprised muderfucker” 😉