Conor McGregor cieszy się dużym zainteresowaniem wśród innych zawodników, a po gali UFC 274 po raz kolejny wyzwania rzucili mu Charles Oliveira i Michael Chandler.
Dwóch zawodników wagi lekkiej wykrzykiwało nazwisko byłego podwójnego mistrza po swoich zwycięstwach na sobotniej gali UFC 274 w Phoenix w Arizonie.
Były mistrz wagi lekkiej Charles Oliveira i były mistrz Bellatora w wadze lekkiej Michael Chandler wyzywali McGregora. Nie trzeba było długo czekać, aby irlandzka supergwiazda odezwała się na Twitterze i wyraziła swoje zdanie na temat tych wyzwań.
Oliveira pokonał Justina Gaethje w walce, która pierwotnie miała być jego drugą obroną tytułu. Mimo zwycięstwa, Brazylijczyk dzień wcześniej nie zrobił wagi i został pozbawiony tytułu mistrza wagi lekkiej. Teraz jest pretendentem numer jeden i w następnej walce będzie walczył o wakujący pas.
32-latek wyraził zainteresowanie walką z McGregorem w rozmowie z Joe Roganem po walce.
„Hej, Conor McGregor. Podchodzisz czy zamierzasz uciec?”
McGregor szybko odpowiedział:
„Nie jestem pewien, czy chcę zbijać wagę” – napisał McGregor. „Naprawdę podoba mi się to, że jestem zbudowany jak lodówka. Czuję, że chcę walczyć w tym rozmiarze. Ale chciałbym zawalczyć z Brazylijczykiem, na 100%! Kocham Brazylię i jestem niepokonany w walkach z Brazylijczykami. Wszystkie wygrane przez nokaut. Muszę się nad tym zastanowić”.
Drugie wyzwanie rzucił Chandler, który znokautował doświadczonego weterana Tony’ego Fergusona. Po niewielkich problemach w pierwszej rundzie, Chandler znokautował Fergusona frontalnym kopnięciem w twarz, które posłało go twarzą na deski.
Podekscytowany w wywiadzie po walce Chandler rzucił się na „The Notorious’a”:
„Conor McGregor, musisz wrócić i z kimś zawalczyć” – powiedział Chandler. „Jestem najbardziej rozrywkowym lekkim na planecie, ale podniosę stawkę, Conor. Chcę, żebyś był największy. Chcę, żebyś był najtwardszy i najlepszy. Ty i ja w 170 funtach tego lata, tej jesieni, tej zimy. Daj znać, chłopaku”.
McGregor wydawał się chętny na ten pojedynek. Może nie w najbliższym czasie, ale „na pewno” w pewnym momencie.
„Miałbym niezłą wygraną przez nokaut z tym gościem, bez dwóch zdań” – napisał McGregor. „Spektakl fajerwerków. Podoba mi się też pomysł walki w 170 funtach. Powaliłbym go. Zdecydowanie jestem nastawiony na walkę z tym gościem na jakimś etapie mojej kariery. Widzę, że stanie się to po dzisiejszym wieczorze. Gratuluję solidnego zwycięstwa Michaelowi i kolejnego świetnego występu.”