Jeśli chodzi o mistrza wagi lekkiej UFC Conora McGregora, to wszyscy zadają sobie właściwie tylko jedno pytanie – kiedy wróci do Oktagonu? Cóż, najwyraźniej tylko on sam wie kiedy może to nastąpić.
Podczas gdy nadal nie jest jasne kiedy i gdzie zobaczymy McGregora ponownie w akcji, mistrz postanowił podzielić się z nami jedną informacją, a mianowicie tym, że… planuje powrót w 2018 roku.
Czujecie lekkie poirytowanie brakiem konkretów? To przeczytajcie najnowsze oświadczenie McGregora w którym dał do zrozumienia, że powrót do rywalizacji nie musi oznaczać walki w Oktagonie UFC.
„Moim celem jest powrót do ringu lub Oktagonu. Rok 2017 był historyczny. Przekroczyłem bariery zarówno związane z MMA, jak i boksem.
Na tym etapie mojej kariery, jak to było w przypadku większości mojej kariery UFC, potencjalni przeciwnicy muszą zabiegać o walki za mną. Możemy zobaczyć Conora McGregora wszędzie. Prowadzę grę walki, grę modową, grę whiskey lub cokolwiek innego, co może być kolejnym przedsięwzięciem biznesowym.
Mam zamiar walczyć w 2018 roku, jeśli moje wynagrodzenie i rozwój biznesu będą dokładnie odzwierciedlać mój wpływ na sporty walki.”
Jak widać Conor McGregor sięga coraz wyżej i nie można już o nim mówić jak o zwykłym zawodniku MMA lecz jako o gwieździe sportu, ikonie MMA, celebrycie, showmanie i biznesmenie.
Nie sięga wyżej tylko kombinuje jak szczur jak przetrwać i wyciągnąć jak najwięcej kasy. Condon zdaje sobie sprawę, że w MMA prędzej czy później podzieli los Rondy więc będzie unikał walk jak ognia.