Były mistrz wagi półciężkiej UFC Jon Jones czerpie inspirację od kolegi po fachu, byłego mistrza wagi piórkowej i lekkiej Conora McGregora.
Jon Jones to jedna z największych gwiazd organizacji UFC, ale zarazem zawodnik, który jest przez wiele osób określany jako największy zmarnowany talent, ponieważ przez kilka ostatnich lat więcej walk stoczył z wymiarem sprawiedliwości i USADA niż w Oktagonie. W większości przypadków „Bones” sam pakował się w tarapaty.
Jednak 31-latek spodziewa się, że wkrótce znów będzie mógł wrócić do rywalizacji, a przy okazji swojego własnego powrotu, inna gwiazda MMA, która również wróci do Oktagonu po dwóch latach przerwy od MMA, daje mu inspirację, by osiągnąć nowe wyżyny. Tą osobą dla Jona Jonesa jest Conor McGregor o którym Amerykanin mówił w wywiadzie dla Allow Me to Interrupt.
„Conor McGregor zdecydowanie zainspirował mnie do sięgnięcia po większe walki. Im wyższe ryzyko, tym wyższa nagroda. To mój plan. Wyciągnąłem stronę z jego książki i zacząłem walczyć przeciwko dość przerażającym kolesiom.”
Irlandczyk ma teraz przed sobą wielkie wyzwanie jakim będzie pojedynek o pas wagi lekkiej z mistrzem Khabibem Nurmagomedovem na gali UFC 229, która odbędzie się 6 października. Walka ta jest zapowiadana jako jedna z największych w historii UFC.
Jon Jones przedstawił swoje zdanie na temat tego pojedynku:
„Wierzę, że Conor McGregor ma dobre zapasy, chociaż nie na takim poziomie jak Khabib. Myślę, że Khabib zdobędzie większość obaleń, które będzie chciał zastosować, ale Conor jest atletyczny. Nie należy go lekceważyć. Uważam, że obrona bokserska Khabiba nie jest najsilniejsza, ale nie rozumiem, dlaczego nie pracuje dużo nad Jiu-Jitsu. Jeśli potrafisz kogoś obalić, dlaczego nie masz pojęcia o tym, jak go skończyć? On polega na ground and pound, ale nigdy nikogo nie kończy. Khabib ma zapasy na poziomie czarnego pasa, jeśli doda do tego Jiu-Jitsu na poziomie czarnego pasa, będzie niesamowicie przerażający.”