Conor McGregor chciał jeszcze walczyć, twierdzi, że sędzia zbyt wcześnie przerwał walkę

Sean M. Haffey/Getty Images

Conor McGregor i Floyd Mayweather mają różne opinie na temat przerwania ich pojedynku, który zakończył się przed czasem po interwencji sędziego Roberta Byrda.

Po tym jak McGregor (21-3 MMA, 9-1 UFC, 0-1 Boks)) rozpoczął walkę od mocnego ataku i całkiem nieźle radził sobie przez cztery rundy w których miał przewagę, Mayweather (50-0, 27 KO) przejął inicjatywę w piątej rundzie rozkręcając się i zdobywając przewagę aż do rund 9 i 10 w których bardzo mocno obijał McGregora. Efekt ataków Floyda był taki, że chwiejący się na nogach i niemający siły McGregor nie był w stanie skutecznie się bronić i sędzia podjął decyzję o przerwaniu walki, która zakończyła się przez TKO w czasie 1:05 min. 10 rundy.

Chociaż mistrz wagi lekkiej UFC nie zaliczył nokdaunu ani tym bardziej nokautu i nie padł na deski, sędzia zadecydował, że przyjął tyle ciosów, że jego interwencja była uzasadniona. Nie ulega wątpliwości, że „The Notorious” był w tarapatach i raczej kwestią czasu było, aby zaliczył KO, ale jak sam powiedział, chciałby żeby wynik walki był bezdyskusyjny.

— Myślałem, że walka była trochę za wcześnie na przerwana. Trochę się chwiałem, kiedy się zmęczyłem, ale odprowadź mnie do narożnika i odzyskam siły na powrót. Tyczy się to wielu rzeczy  — on powinien był pozwolić mi walczyć do czasu aż padłbym na deski. Byłem tylko trochę zmęczony. (Mayweather) był bardziej opanowany, zwłaszcza w późniejszych partiach walki.

28-latek może się nie zgadzać z tym, jak walka się zakończyła, ale Mayweather powiedział, że jego odbiór wyniku walki jest błędny. Być może McGregor miałby większy spokój, gdyby został znokautowany, ponieważ wówczas nie byłoby żadnej dyskusji na temat tego jak zakończyła się walka, ale Mayweather przypomniał mu, że dodatkowe obrażenia w wyniku otrzymanych ciosów nie są najlepszym wyjściem ze względu na długoterminowe plany McGregora.

Mayweather jest przekonany, że gdyby walka nie została przerwana, sprawy mogłyby przybrać gorszy obrót i stwierdził, że McGregor powinien być wdzięczny, a nie sfrustrowany.

— Słyszałem, jak mówił: „Och, powinien był pozwolić na posłanie mnie na deski”. Nie. Sędzia uratował cię, ponieważ sędzia myśli o twojej przyszłości. Jesteś jeszcze młody i chcemy, żebyś był w stanie jeszcze kiedyś znowu zawalczyć.

8 thoughts on “Conor McGregor chciał jeszcze walczyć, twierdzi, że sędzia zbyt wcześnie przerwał walkę

  1. Koniec kariery bo co? Znokautowałby go w wadze 70 kg? XD A walka była słusznie przerwana, przegrał i tyle, cardio przegrało.

  2. @maciej – ale jak to ? Największy i najlepszy ze wszystkich nie ma cardio ? Z Diazem też kondycja zawiniła 😉 ?
    Po prostu Floyd jest faktycznie TBE, porobił go jak amatora. Taki mieli plan i nawet ja się nabrałem na początku , że Conorowi idzie dobrze.. tylko zastanawiające było to że Floyd W OGÓLE nie panikował jak niby nie szło. Ogólnie walczył po powrocie powrocie z emerytury , ważył dużo mniej i dał mu jeszcze rękawice 8 oz i przyjął jego mocne strzały pfff
    McConoR był zawsze dla mnie cięciem co dużo gada , pod względem sportowym nie uważałem i nie uważam że jest dobry, co potwierdził dobitnie Diaz

  3. Od początku widoczny był geniusz Mayweathera. Praktycznie nie pracował na nogach. Bynajmniej nie tak jak tylko on umie. Przyjmował wszystko, a Conor uderzał kiedy była okazja. Jakby Floyda tańczył to McGregor zapewne by nie uderzał i dałby radę kondycyjnie.

  4. No Floyd mówił że mógł zawalcxyc jak z Mannym i wtedy by go lekko wypykal ale kibice by narzekali że była nuda. No i mówił jaki był plan, mieli go pyknac w dziewiątej ale przetrwał do 10… Zresztą ten news o zakładzie potwierdza

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *