Pretendent do tytułu wagi półśredniej UFC Colby Covington zaprzecza tezie, że Jorge Masvidal ma poparcie byłego prezydenta USA Donalda Trumpa.
Po miesiącach a wręcz latach, kiedy między Covingtonem i Masvidalem wrzała zła krew, na gali UFC 272 dojdzie do starcia tych dwóch zawodników wagi półśredniej. Dawni przyjaciele, którzy stali się wrogami, w końcu zmierzą się po długim okresie oczekiwania fanów na ten pojedynek.
Covington od dawna twierdzi, że jest ulubionym zawodnikiem Donalda Trumpa, mimo że nie głosował na niego podczas wyborów prezydenckich w USA w 2016 roku. Poparł jednak Trumpa w 2020 roku i był jego gościem podczas jednej z debat prezydenckich przeciwko Joe Bidenowi.
Wojna mentalna pomiędzy Covingtonem i Masvidalem trwa przed ich walką. Podczas niedawnego ważenia na UFC 270, Covington zrugał Masvidala za twierdzenie, że były prezydent kibicuje teraz Masvidalowi przy okazji ich nadchodzącej walki.
„Wciąż jestem kapitanem drużyny” – powiedział Covington. „Nadal jestem tatusiem Jorge, a on po prostu idzie w ślady swojego tatusia. On tak bardzo chce być taki jak ja, że chce robić wszystko to co ja. Ale bądźmy szczerzy, czy Jorge w ogóle głosował na Donalda Trumpa? Bo ja tak. Chciałbym, żeby wyborcy sprawdzili, czy Jorge rzeczywiście głosował na Trumpa. Nie wiem, czy zezwalają przestępcom głosować na Trumpa. To dobrze, że mamy zbrodniarza po stronie republikańskiej, bo po stronie liberalnej jest tylu zbrodniarzy i kryminalistów.”
Covington i Masvidal są po porażkach z mistrzem wagi półśredniej Kamaru Usmanem w 2021 roku. Masvidal został znokautowany przez Usmana na UFC 261, natomiast Covington przegrał w rewanżu o tytuł na UFC 268.
Oprócz chęci utrzymania się w ścisłej stawce pretendentów do tytułu wagi półśredniej, Masvidal i Covington walczą w medialnej wojnie. W zależności od tego jak potoczy się ich walka na UFC 272, może to być pierwszy rozdział potencjalnie jednej z najlepszych rywalizacji w historii UFC.