Colby Covington kolejny raz wytoczył działa, ale tym razem wymierzył aż w czterech czołowych zawodników dywizji półśredniej w tym byłego i aktualnego mistrza.
Colby Covington ma być pierwszym pretendentem to walki o tytuł z mistrzem Kamaru Usmanem. Usman wywalczył pas po dominującej wygranej przez jednogłośną decyzję w walce z Tyronem Woodleyem na gali UFC 235. Woodley w kolejnej walce stanie do pojedynku rewanżowego z byłym mistrzem Robbiem Lawlerem, podczas gdy wieloletni kolega Wybrańca i partner treningowy Ben Askren spotka się z kolegą z teamu Covingtona, Jorge Masvidalem.
Covington był gościem programu ESPN’s Ariel Helwani MMA Show w którym przejechał się po Woodleyu, Lawlerze, Askrenie i Usmanie:
„Mamy Woodleya i Lawlera walczących o mistrzostwa seniorów. Ci faceci powinni być już na emeryturze, są żenujący. Mamy Bena Askrena, on pójdzie się ośmieszyć przed całym światem, kiedy będzie walczył z Jordanem Burroughsem na 'Beat The Streets’. Mój dobry kumpel Jorge Masvidal wspina się w górę dywizji, obydwal odbyliśmy niezliczone sesje sparingowe i treningi. A potem mamy mnie i Marty’ego „Fałszywego” Nudziarza na szczycie góry, gotowego do osiedlenia się.
To ciekawy czas w dywizji półśredniej, ale to wszystko już nazwałem Ariel. Czyż nie powiedziałem, że znów uczynię kategorię wagi półśredniej wielką? I to jest dokładnie to, co zrobiłem.”
📢 @ColbyCovMMA sounds off on his welterweight rivals (via @arielhelwani) pic.twitter.com/ZylaZ2c30M
— ESPN MMA (@espnmma) 22 kwietnia 2019
Chaos ma na pieńku nie tylko z Kamaru Usmanem, ale również z jego menadżerem Alim Abdel-Azizem z którym o mały włos się nie pobił dzień po gali UFC 235. Usman również bardzo krytycznie wypowiada się na temat Covingtona. Obydwaj tworzą aktualnie jedną z najbardziej skonfliktowanych par zawodników w UFC i wygląda na to, że walka między nimi musi się odbyć bez względu na wszystko.