Już jutro na gali UFC 227 były mistrz wagi koguciej Cody Garbrandt stoczy walkę rewanżową z mistrzem T.J.’em Dillashaw w której będzie chciał odzyskać tytuł mistrza.
Ich pierwsza walka odbyła się w listopadzie ubiegłego roku na gali UFC 217 i zakończyła się zwycięstwem Dillashaw’a przez nokaut w drugiej rundzie. Tym samym Garbrandt szybko stracił tytuł mistrza, ale równie szybko wypracował dla siebie rewanż. „No Love” wierzy jednak, że szybki rewanż kryje za sobą coś jeszcze. Jego zdaniem, UFC chce, żeby to on był mistrzem dywizji koguciej.
„Prostym faktem jest to, że TJ nie chciał tej walki, UFC musiało mu o niej powiedzieć. Chciał zejść w dół i walczyć z Mighty Mouse. Nawet jeśli nie chciał ze mną walczyć, nie widziałeś, żeby chciał walczyć z Dominickiem Cruzem. Dom ma wygraną walkę z nim. On [Dillashaw] chce najłatwiejszej walki. Nie chciał ze mną walczyć – Bóg wie, że nie chce ze mną walczyć, wie, co potrafię. Dominick jest już w jego głowie z wygraną, więc mówi: „pójdę zawalczyć z Mighty Mouse.” Po co? Mighty Mouse to zawodnik 125 funtów.
Właśnie o to chodzi, to był cały mój pomysł. Skończyło się na tym, że rozmawiałem z Seanem Shelby i Daną White’em, mówiąc, że znokautuję TJ’a, a potem zejdę do wagi muszej i zmierzę się z Mighty Mouse. To była moja oryginalna myśl. TJ ukradł mi ten plan, ukradł wszystko ode mnie. Gdyby UFC chciało, aby ta walka się rozwijała, doprowadziliby do takiej walki. Nie chcą tego. Oni już poszli dalej. Chcą, żebym to ja był mistrzem, dlatego dali mi rewanż. Zadzwonili do mnie i zaproponowali mi walkę w marcu, TJ odrzucił ją i wymyślił te wszystkie wymówki, a ja musiałem czekać aż do sierpnia, aby z nim walczyć. Byłem gotów przejść do niższej dywizji już wcześniej.”
Jeżeli Cody Garbrandt zdobędzie tytuł mistrza wagi koguciej w rewanżu z T.J’em Dillashaw, to być może wówczas jako mistrz stanie do pojedynku z mistrzem wagi muszej Demetriousem Johnsonem, który na tej samej gali zmierzy się w rewanżu z Henrym Cejudo.