Z całą pewnością walka dwóch zawodników pochodzących z WWE, ale który odnieśli i odnoszą sukcesy w MMA byłaby bardzo interesująca.
Bobby Lashley walczący dla Bellatora rozmawiał z serwisem TMZ Sports na temat potencjalnego pojedynku z Brockiem Lesnarem.
„Myślę, że byłoby to bardzo interesujące. Jest wiele osób, które mnie o to pytają, właściwie to pytają mnie o to niemal codziennie. Sądzę, że byłaby tym duża kasa.
Uważam, że walka przeobraziłaby się w potężną wymianę ciosów, ponieważ wiem, że Brock nie da się tak łatwo posadzić, czy obalić, więc byłaby to trudna walka. Ja też potrafię wychodzić z opresji. Brock byłby trochę większy ode mnie, ale ja potrafię się dobrze bronić, więc dla niego też będzie trudne mnie obalić. Jeśli więc żaden z nas nie zostałby sprowadzony, prowadzilibyśmy walkę na wymiany bokserskie. Uważam więc, że byłaby to ostra wymiana i byłoby to bardzo interesujące. Fajnie byłoby obejrzeć ten pojedynek.”
Lashley zapytany o to, kto zwyciężyłby w tej walce dał oczywistą odpowiedź.
„Nie ma sensu zadawać nawet takiego pytania. Wiem, że moja ręka zostanie podniesiona do góryi jestem o tym przekonany. Jeżeli jednak zapytasz o to samo Brocka, to oczywiste, że nie odpowie, „och, Bobby zapewne wygra.” Ja także nie powiem, „och, Brock wygra tę walkę.” Tak więc widzę siebie z podniesionymi rękoma w geście zwycięstwa w tej walce.”
Bobby Lashley (15-2) ma za sobą solidną ilość stoczonych walk oraz zwycięstw i w Bellatorze jest niepokonany po pięciu walkach, które kończył przed czasem przez TKO i poddania. W ostatniej walce na Bellator 162 pokonał Josha Appelta poddając go duszeniem zza pleców w drugiej rundzie.