(fot Dave Mandel/ sherdog.com)
Andrei Arlovski (15-9) cały czas nie może przerwać złej passy, która trwa już od czterech walk. Najpierw przegrał przez KO z Fedorem Emelianenko, a potem w podobny sposób z Brettem Rogersem. W roku 2010 Białorusin zrobił sobie dłuższą przerwę i stoczył tylko jeden pojedynek.
W starciu z Antonio Silvą sporo osób myślało, że Arlovski jest na dobrej drodze by wreszcie zwyciężyć. Otrzymał parę mocnych ciosów, po których nie padł, jak to miało miejsce w poprzednich starciach. Arlovski trzymał się całkiem nieźle, lecz ostatecznie musiał uznać wyższość Brazylijczyka, który wygrał z nim przez decyzję. Po tym starci Andrei był jeszcze bardziej głodny wygranej i zmotywowany by wreszcie przełamać pechowe pasmo porażek.
W przygotowaniach do walki z Sergeiem Kharitonovem pomagał mu jeden z najlepszych trenerów MMA – Greg Jackson oraz jeden z najbardziej utalentowanych zawodników młodego pokolenia – Jon Jones. Niestety podczas sobotniej gali wsparcie to nie pomogło. Po paru niezłych akcjach Arlovski wszedł w wymianę z Rosjaninem ,co skończyło się kolejnym nokautem i już czwartą z rzędu porażką.
Co dalej z Arlovskim ?
Na papierze Arlovski jest świetnym zawodnikiem i w walce z Sergeiem to on był faworytem. Nienaganna technika bokserska, która wcześniej trenowana była między innymi najlepszym od tego specjalistą – Freddim Roachem oraz niezłe techniki parterowe powinny dawać mu kolejne zwycięstwa. W starciu z Fedorem poniosła go fantazja, a z Rogersem zabrakło koncentracji. W walce z Antonio odżyły nadzieję, jednak upadły tak szybko jak jego bezwładne ciało po ciosach Kharitonova.
Czy Arlovski jeszcze będzie się w stanie podnieść po porażkach i wreszcie przerwie pechową passę ?
niech da se spokoj z MMA, dobry był ale sie wypalił…
Na mnie jakoś nigdy Arlovski nie zrobił wrażenia a po tych ostatnich walkach tym bardziej. Jego wola albo dalej będzie robił to co robił i dostawał oklep w szczękę albo da sobie spokój.
dla mnie arlovski ciagle jest niebezpieczny glupio przegrywa ma zajiebisty styl walki dla mnie on moze sie jeszcze podniesc ale to jest tylko zalezne od niego
Andrej daj spokój weźcie z Fedorem wędki i idźcie na ryby odpocząć
zabrakło jaj i tyle
Kurde ja nie wiem co z nim jest nie tak. Może psycha mu siada. Widać było że jest ewidentnie lepszy i szybszy przede wszystkim ale nie myślał za wiele podczas pojedynku. Stał i czekał na wymianę jeszcze po siatką do tego nisko opuszczona garda i zerowa odporność na ciosy. Mógł to wygrać.
A ja myślę, że on po prostu ma pecha. Fedor i Rogers wygrali z nim fuksem. Może to kwestia gameplanu? Z Sergeiem nie potrzebnie już w I rundzie wdawał się w wymiany ciosów. Nie lepiej było spróbować go obalić?? Po takich nokautach jak z Fedorem i Rogersem to ja bym w ogóle unikał stójki.
Ale zobaczcie jak on wyglądał tuż przed rozp. walki jak by nie wiedział gdzie jest , co ma robić .. jak nie on.. 🙁 najbardziej mi gościa szkoda.. ale coś w psychice mu się wypaliło 🙁 Na treningu pewnie świetny.. wychodzi do walki i jakiś paraliż.. jeszcze te czekanie przy siatce na łomot .. i stand. bokserski klincz…jednak psychika naprawdę ma wielkie znaczenie ..zawsze będę fanem obojętnie co zrobi.. 🙁
Jak dla mnie Andrei technicznie jest jednym z najlepszym zawodnikow wagi ciezkiej tylko brak mu odpornosci na ciosy. Licze na to na ze jeszcze chociaz raz pokaze sie na ringu zeby na koniec kariere zakonczyl zwyciestwem. Osobiscie chcialbym zeby stoczyl pojedynek z kims z dwojki Tim Syliva albo z Mirko Crocop.
bez przesady – wybacz bo Cie lubie, ale nie wierze w fuks czy przypadek w sporcie
Yoshi co Ty gadasz Arlovski dobry jest.
Poprostu walczy z dobrymi zawodnikami i tyle i nie poszlo mu.
Szkoda mi Andreja styl ma naprawdę bardzo fajny, ale moim zdaniem jest troszkę za lekki jak na kategorię ciężką, a do tego ta odporność na ciosy… Co do fuksów i przypadków w sportach walki uważam, że istnieje takie zjawisko, ale w przypadku Arlovskiego i 4 porażek z rzędu z czego 3 przez brutalne KO trudno tu mówić o przypadku. Coś jest nie tak i jak długo Andrej i jego sztab nie wymyślą co, to chyba dużo lepiej nie będzie.
Logan i Mike_K, jeżeli wykluczymy pech to ja strzelam, że chodzi o słabą psychikę. Jeżeli jest zawodnik, który jest dobry technicznie, szybki, aktywny w klatce, ma zajebiste warunki fizyczne, dobrą podbudowę treningową i nie wygrywa z takim średniakiem jak Kharitonow (bo to imo najsłabszy zawodnik tego turnieju) to może faktycznie chodzi o brak „Eye of the tiger”…
Dla mnie Arlovski i Sylvia to dwaj ludzie którzy znaleźli się w odpowiednim miejscu, w odpowiednim czasie, nic więcej, Sylvia z Arlovskim walczyli o tytuł UFC 3 walki, przyszedł stary Couture i raz dwa pozamiatał… tyle o wartości Arlovskiego
Tu juz sie zgodze bardziej – Arlovski ma słabą psychike i jak dostanie mocniejszy cios zaczyna niepotrzebnie myśleć, zamiast sie bronić. No ale Kharitonov nie jest średniakiem 🙂 jeśli jest w formie może wygrać z każdym.