Była pretendentka do tytułu wagi słomkowej Claudia Gadelha wyzwała na pojedynek byłą mistrzynię tej kategorii Carlę Esparzę.
„Wróciłam. Czekam aż Carla Esparza zaakceptuje walkę abyśmy mogły się zmierzyć. Jesteśmy winne fanom ten pojedynek. Zróbmy to!”
Tak do walki zachęca byłą i pierwszą mistrzynię dywizji słomkowej Claudia Gadelha (14-2), która w ostatniej walce na gali UFC Fight Night 100 pokonała Cortney Casey. Gadelha ma w UFC stoczone pięć walk z czego dwie przegrane w całej karierze ze swoją nemezis, mistrzynią wagi słomkowej Joanną Jędrzejczyk.
Carla Esparza (11-3) stoczyła ostatnią walkę w kwietniu na gali UFC 197 pokonując Julianę Lima. W przedostatniej walce przegrała tytuł mistrzyni wagi słomkowej z Joanną Jędrzejczyk. Carla została pierwszą mistrzynią dywizji słomkowej po tym jak w finale 20 sezonu The Ultimate Fighter pokonała Rose Namajunas.
Gadelha i Esparza miały już raz walczyć ze sobą w grudniu 2013 roku na gali Invicta FC w walce w której stawką był tytuł wagi słomkowej. Do walki jednak nie doszło ze względu na chorobę Gadelhi, która wyeliminowała ją z pojedynku.
Ja bym wolał Esparze dla Karolci… Gadelha ją przemieli…
No po ostatnich wypowiedziach Gadelhi, że nie chce na razie walczyć o pas tylko powygrywać trochę. Wnioskuję że porażka z JJ trochę jej psychikę usadziła, teraz musi stoczyć kilka walk z łatwymi przeciwniczkami na odbudowę.
Gadelha w ostatniej walce wyglądała tak, że Karolina nie byłaby bez szans…
Też uważam, że walka z Gadelhą może być trudna dla Karoliny. Karola sprawia wrażenie dziewczyny, która mogłaby być mistrzynią w tańcu, ale nie w MMA, a mimo tego pokazuje, że całkiem dobrze radzi sobie w tym sporcie. W walce z Gadelhą może mieć problemy, ale ona także może sprawić problemy Gadelhi. Jeśli chce się utrzymać i dalej rozwijać, to musi walczyć z najlepszymi.