Ciryl Gane ma nadzieję, że pokonując Tai’a Tuivasę stanie do walki o tymczasowy tytuł mistrzowski w wadze ciężkiej UFC.
Gane (10-1 MMA, 7-1 UFC), były tymczasowy mistrz UFC w wadze ciężkiej, będzie bohaterem walki wieczoru debiutanckiej gali UFC w Paryżu. 3 września w Accor Arenie zmierzy się z Tuivasą (15-3 MMA, 8-3 UFC).
„Bon Gamin” jest po przegranej w walce unifikacyjnej z mistrzem Francisem Ngannou na UFC 270 w styczniu. Jednak w związku z tym, że Ngannou obecnie rehabilituje się po operacji kolana i w grę wchodzi tymczasowy tytuł z udziałem Jona Jonesa i Stipe Miocica, Gane zamierza włączyć się do gry.
„Jeśli wygram z Tuivasą, to myślę, że będzie to walka o tymczasowy tytuł ze zwycięzcą następnej walki o tytuł tymczasowy” – powiedział Gane w rozmowie z MMA Junkie. „Ta (przegrana z Ngannou) trochę mnie cofnęła, ale to postawiło mnie przed większym wyzwaniem, więc jest w porządku. Jestem zawodnikiem, więc podoba mi się to. To jest w porządku, ponieważ niektórzy mówią, że po prostu przegrałeś w taki sposób (sygnalizują bliską walkę) z Francisem, że po prostu musisz mieć rewanż o pas, a ja powiedziałem: „Nie, nie przeszkadza mi to”.
W tej chwili sytuacja w tej dywizji jest bardzo skomplikowana. Pierwsza piątka jest mocno obsadzona i myślę, że dla UFC, aby zarządzać tym, jest to trochę skomplikowane, więc mogę zrozumieć plan UFC i nie mam o to pretensji.”
Kiedy Gane powróci we wrześniu, minie prawie osiem miesięcy od jego ostatniego pojedynku. Choć nie przeszkadza mu tak bardzo potrzebny odpoczynek, zamierza szybko wrócić do akcji, jeśli pokona Tuivasę.
„Jeśli we wrześniu wygram z Tuivasą, to jeśli będzie to możliwe, będę naciskał (na kolejną walkę)” – powiedział Gane. „Nie chcę czekać zbyt długo. Nie wiem, kiedy dojdzie do walki pomiędzy Jonesem i Stipe, ale jeśli wygram z Tuivasą, to chcę stoczyć walkę o tytuł tymczasowy po tej walce.”
Gane kontrolował walkę z Ngannou, dopóki mistrz nie użył swoich zapasów, aby odwrócić losy walki. Gane przyznaje, że początkowo chciał się odegrać na swoim byłym partnerze treningowym. Jednak teraz jego celem jest zdobycie tytułu mistrzowskiego, bez względu na to, jaką drogę musi obrać.
„Nie, jest w porządku” – powiedział Gane, nie upierając się przy kolejnej walce z Ngannou. „Przez kilka miesięcy zastanawiałem się nad tym, czy chcę walczyć ponownie z Francisem. Ale teraz chcę tylko pasa. To jest mój cel. Chcę po prostu wejść na szczyt i nie ma znaczenia, czy będzie to Blaydes, Stipe, Jones czy Francis.”