Mimo zgłoszenia potencjalnego faulu, Ciryl Gane odniósł największe zwycięstwo w swojej karierze kończąc przed czasem byłego mistrza wagi ciężkiej Juniora dos Santosa na gali UFC 256.
Ciryl Gane (7-0 MMA, 4-0 UFC) zdominował Juniora dos Santosa (21-9 MMA, 15-8 UFC) od samego początku, po czym skończył go w drugiej rundzie.
Kontrowersje co do zwycięstwa Francuza pojawiły się w finałowej sekwencji atakg Gane, podczas której zaatakował dos Santosa ciosami w tym łokciem, którym uderzył Brazylijczyka w tył głowy, gdy ten się odwracał.
Mimo tych kontrowersji, Gane zrealizował założony plan polegający na obijaniu niskimi kopnięciami nogę wykroczną rywala, raz po raz rozbijając ją pod rożnymi kątami. „Cigano” zdawał się mieć problemy z ustaleniem zasięgu, choć udało mu się wyprowadzić kilka mocnych ciosów pod koniec rundy.
W drugiej rundzie, Gane kontynuował swoją taktykę, i w pewnym momencie wyprowadził potężne kopnięcie na nogę, które wywołało grymas bólu na twarzy JDS. Ostatnią akcją była szarża Gane z wykorzystaniem prawego prostego, a ciosu łokciem. Kiedy dos Santos odwrócił się próbując uciec, drugi łokieć trafił go w tył głowy, po czym Brazylijczyk upadł do pozycji żółwia. Gane zadał jeszcze kilka ciosów po czym sędzia zakończył walkę.
Ciryl Gane pokonał Juniora dos Santosa przez TKO (łokieć, uderzenia) – runda 2, 2:34
JDS is pissed but it looks good to me pic.twitter.com/Q6pQroqvRh
— ShayMyName (@ImShannonTho) December 13, 2020
Junior dos Santos zaprotestował przeciwko akcji kończącej walkę i uderzeniu łokciem i wskazał na powtórkę, ale sędzia Jerin Velal był niewzruszony.
Ciryl Gane wygrał przed czasem trzy z czterech walk w UFC i dzięki temu zwycięstwu awansuje w rankingu dywizji ciężkiej. Mniej kolorowo jest natomiast u Juniora dos Santosa, który przegrał cztery walki z rzędu, wszystkie przez TKO.