Były mistrz wagi średniej UFC Chris Weidman zmierzy się w ten weekend z Yoelem Romero na gali UFC 205 w walce, która prawdopodobnie wyłoni pretendenta do tytułu.
Dla Weidmana będzie to bardzo ważna walka, ponieważ wróci on do rywalizacji po porażce z Luke Rockholdem i utracie pasa na UFC 194 oraz po kontuzji, która wyeliminowała go z walki na UFC 199 i zmusiła do przejścia operacji pleców. Zwycięstwo z Yoelem Romero może ustawić Chrisa Weidmana na prostej drodze do walki o tytuł.
W rozmowie z Arielem Helwani, Weidman został zapytany o to, co musi zrobić, by doszło do konfrontacji z mistrzem wagi średniej Michaelem Bispingiem.
„Wyjdę do tej walki w sobotę i wygram ją, co gwarantuję. Nie ma co do tego wątpliwości. Bisping będzie próbował prosić o kilku półśrednich i kilku, którzy są na emeryturze, ale ostatecznie to ja dostanę walkę o tytuł.
Spróbujmy zrobić to w Madison Square Garden, walczmy tutaj znowu, a może w Nassau Coliseum lub w Barclay’s, ale to musi być w Nowym Jorku.”
W tej chwili jednak Michael Bisping nie będzie z nikim walczył, ponieważ jak sam stwierdził musi przejść leczenie kolana oraz kości oczodołu, która ucierpiała w walce z Danem Hendersonem. Mimo tych urazów, Bisping byłby gotów zawalczyć z Georgesem St-Pierre na UFC 206, ponieważ ta walka dałaby mu dużą wypłatę, ale ze względu na fiasko negocjacji między GSP i UFC, do tej walki nie dojdzie. Bisping odmówił również walki z Ronaldo Souza po tym jak z walki z Brayzlijczykiem wypadł Luke Rockhold.