Mistrz wagi średniej przed UFC 194 nie będzie zbijał dużej ilości kilogramów.
Już za 13 dni odbędzie się gala UFC 194, w co-main evencie Chris Weidman (13-0, 9-0 w UFC) podejmie Luke’a Rockholda (14-2, 4-1 w UFC, #1 w rankingu UFC). Przed dwoma ostatnimi walkami All-American zatrudniał dietetyka, który pomagał mu w kwestii diety, jak widać inwestycja opłaciła się, ponieważ teraz Amerykanina nie czeka żadne drastyczne ścinanie wagi. W rozmowie z MMAJunkie Radio mistrz wagi średniej mówił:
Jestem bardziej jak zawodnik kategorii półśredniej. Rano ważę około 192-193 funty. Przed tą walką moja waga jest bardzo niska. Ja naprawdę nie wychodzę z formy pomiędzy walkami i to obniża moją wagę. Utrzymuje po prostu zdrowy styl życia. Już więcej nie piję tak, więc to też obniża moją wagę.
Nawet podczas Święta Dziękczynienia Chris nie pozwolił sobie na odstępstwa od diety i jadł inny posiłek niż członkowie jego rodziny. Amerykanin uważa, że wyrzeczenia się opłacą.
Nie mam nic przeciwko wyrzeczeniom. Straciłem Święta Bożego Narodzenia i Święto Dziękczynienia od czasu zapasów do dni walk. To część sportu i to mnie motywuje.
A my możemy rozpocząć odliczanie dni do gali UFC 194, która na papierze prezentuje się niesamowicie.
lepiej własnie postepowac jak Weidman i nie scinac bóg wie ile kilo 😉 a tak wgl to musiał by troche przybrac na masie skoro ma zamiar wgl walczyc w poł ciezkiej skoro normalnie wazy 87 kg