Mistrz wagi średniej UFC Chris Weidman i pretendent do pasa Luke Rockhold stanęli przed sobą na konferencji, ale już w ten weekend stoczą prawdziwą walkę.
Jak zawsze przed takimi pojedynkami pojawiają się zaczepki, docinki słowne wobec rywala i niepochlebne komentarze. Luke Rockhold był w tej sferze znacznie bardziej aktywny i podczas sesji pytań i odpowiedzi, Rockhold stwierdził, że Weidman jest „control freak’iem” i spina się kiedy jest pod presją.
Weidmana nie poruszyła ta opinia i sam postanowił odpowiedzieć oponentowi przedstawiając jego słabe punkty.
„Nie jestem control freak’iem, moja żona nim jest. Ja jestem bardzo wyluzowany. Właściwie, to zamierzam w sobotę w nocy pokazać temu gościowi jak wygląda rzeczywistość. Myślę, że gdybyś zapytał mnie o jego słabe punkty, nie sądzę , by było to cos fizycznego. To bardziej siedzi w jego głowie ze względu na jego ego. To właśnie chcę mu pokazać, chcę pokazać mu rzeczywistość. Mam zamiar rzucać nim na około klatki. To będzie noc pełna zabawy.”
Kto waszym zdaniem potwierdzi swoje zdanie i wygra walkę o pas wagi średniej? Na kogo stawiacie?
Z klasą. Parę zdań na pełnym spokoju zabrzmiało lepiej niż te wszystkie docinki.
Niesamowity Chris lepiej nie mógł tego ując, tylko teraz czekać na kolejna porażkę lukholanda by widziec Chrisa z najbardziej wartościowym trofeum w całym mma
Prawdziwy mistrz. Jesli Luke go nie pokona to w MW nikt Chrisowi nie zagrozi juz…
Mam jeden wniosek , obaj są na tym samym poziomie i nikt im nie zagrozi. Taka parka jak CV i JDS jakis czas temu.
Weidmana wypowiedzi są the best 😀 będzie noc pełna zabawy hehehehehe 😀