Cheick Kongo: „Połowa zawodników mma bierze sterydy”

(mmamania.com)

„50 procent zawodników mma bierze sterydy, o ile nie więcej… Niektórym ciężko znieść fizyczną i psychiczną presję bycia na szczycie, a to popycha ku sterydom. Jak dla mnie, to nie jest rozwiązanie, bo jest niebezpieczne dla zdrowia, a poza tym to oszustwo. Ja jestem zawodnikiem, a swoje zwycięstwa zawdzięczam ciężkiej pracy, treningom i zmuszaniem siebie do pokonywania przeszkód i poświęceń, bo całe moje życie podporządkowane jest sportowi. I tyle. Z daleka od strzykawek. Można się bez nich obejść.”

Cheick Kongo zabrał głos w dyskusji na temat sterydów w mma, twierdząc, że problem niedozwolonego wspomagania jest znacznie większy, niż się o tym mówi. Kongo, który wygląda jak grecki heros, mówi, że nie używał sterydów w czasie kariery, a jego osiągnięcia to wynik wyłącznie ciężkiej pracy i dobrej genetyki. Podkreśla, że problem jest poważny (podobnie jak Parisian, Ken Shamrock, Dennis Hallman i inni, którzy zwrócili uwagę na używanie sterydów). Liczba zawodników, u których wykryto niedozwolone substancje, w porównaniu do tych, których testy wyszły negatywnie, sugeruje, że stwierdzenie jest mocno naciągnięte. zatem: czy problem jest nieistotny, czy zawodnicy znaleźli sposób na przechytrzenie komisji sportowych?

16 thoughts on “Cheick Kongo: „Połowa zawodników mma bierze sterydy”

  1. Buehehehe. Tak, tak, genetyka i dobry ryż… Zwłaszcza u zwierzaków typu Brock. Jeśli tam bierze mniej niż 75% zawodników to będę zdziwiony. I pamiętajcie, że nie wszystkie koksy to masa i siła. Więc to, że ktoś waży 70kg nie oznacza, że nic nie bierze…

  2. fakt ze kongo ladnie jest porobiony ale nie zapominajcie ze czarni maja faktycznie duze lepszego gena do dobrej sylwetki

    ale faktem jest ze to 50% o ktorych pisze kongo to moze byc zanizona wartosc…
    tak malo wpadek to zasluga profesjonalnego podejscia do tematu trzeba wiedziec ile dane srodki sa wykrywalne w organizmie po odstawieniu itp

    poza tym jak juz Geralt wspomnial nie wszystki sterydy sa na mase i nie kazdy musi po nich wygladac jak bodybuilder
    zobaczcie chociazby na sonnena

  3. Zawodowy sport bez wspomagania nie istnieje.
    Jak to powiedział kiedyś Mariusz P.: „Każdy zawód ma swoje tajemnice”:)
    Tylko, ze sportowców można zrozumieć, małolatów z osiedlowych siłowni i salek już niekoniecznie. Bo nie bardzo wiedzą, co robią 🙂

  4. maro18 – steryd kataboliczny – wtf? Jak nie rozumiesz co przedmówca miał na myśli, to się doedukuj.
    Geralt i Icf mają rację, że każdy środek działa inaczej i sylwetka nie jest wyznacznikiem 'koksowania’. Przecież to nie jest kulturystyka tylko sporty walki – na masie mięśniowej raczej mało zależy większości zawodników, na wyglądzie to już wcale. Przede wszystkim chodzi o zwiększoną wytrzymałość, regenerację, siłę.

  5. 50%? hahaha no chyba ze drugie 50% nie ma po prostu kasy to. lesnar, overeem i cala reszta z malymi wlacznie bierze, dam sobie za to reke uciac.

  6. Na logike niech kazdy co twierdzi ze mozna na czysto potrenuje tak jak zawodowcy od 2 do 4 sesji dziennie na samym ryzu i krurczaku albo na koninie. Generalnie jak ktos jest w temacie to wie kiedy co dostawic czym maskowac, a co jest trudno wykrywalne, dlatego istnieja takie instytucje jak BALCO i cala rzesza trenerow od przygotowania kondcyjnego.

  7. 70/80% zawodowcow bierze koks i nie ma co sie oszukiwac… kazdy kto chce sie liczyc w tym sporcie musi wpierdalac tak bylo jest i bedzie chyba ze wymysla jakies cudowne odzywki
    hormonu wzrostu zwykle badania takie jak sa w ufc nie wykryja a reszte mozna wczesniej odstawic i na badaniach nic nie wyjdzie 😉

  8. Na stówe biorą prawie wszyscy. Pod nadzorem lekarzy oczywiście, niemniej jednak stopniowo każdy się – za cenę bycia lepszym – niszczy. No, może są wyjątki. Bierze się zawsze do tego momentu, żeby w czasie walki już być czysty. Różne substancje różnie schodzą. Oni nie biorą metanabolu i omnadrenu, tylko znacznie droższe i bezpieczniejsze preparaty, od deca-durabolinu, oxandrolonu, GH, na winstrolu kończąc. Na cardio biorą m.in. EPO. Żeby schudnąć: diuretyki, efedrynę. W ogóle w amatorskim sporcie też się koksi. Nie wiem jak teraz, ale tak z 10 lat temu to np. z mojego klubu na zawody w trójboju siłowym jechało powiedzmy 3 zawodników i 3 żeby za nich oddać mocz;)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *