Mistrz wagi lekkiej UFC Charles Oliveira mówi, że rozumie dlaczego pretendent numer jeden Dustin Poirier woli wybrać walkę za duże pieniądze zamiast pojedynku o pas.
Charles Oliveira pokonał Michaela Chandlera przez TKO w drugiej rundzie na UFC 262 w maju, zostając nowym mistrzem wagi lekkiej UFC. Po tym jak Dustin Poirier pokonał Conora McGregora w ich trylogii na UFC 264 w lipcu, początkowo planowano, że „Diament” podejmie „Do Bronxa” pod koniec roku w walce o pas 155 funtów. Jednak Poirier był o wiele bardziej zajęty angażowaniem się w dyskusje w mediach społecznościowych i rzucaniem wyzywań takim zawodnikom jak Nate Diaz na walkę o duże pieniądze.
Mimo, że celem Poiriera zawsze był tytuł UFC, to zdaje on sobie sprawę, że w tym sporcie jest ograniczony czas rywalizacji na najwyższym poziomie i wygląda na to, że chętniej bierze walki za duże pieniądze, kiedy tylko może. W rozmowie z AG Fight, Oliveira przyznał, że nie może winić Poiriera za to, że goni za walkami za duże pieniądze. W rzeczywistości, Oliveira powiedział, że on również chciałby zarabiać więcej pieniędzy.
„Dzisiaj nikt nie chce słyszeć o pasie, nie chcą słyszeć o pasie. Chcą słyszeć o „pieniądzach”, o forsie w swojej kieszeni. Dzięki walce z Conorem Dustin Poirier zarobił duże pieniądze, w walce z Nate’em też zarobi dużo pieniędzy. Jesteśmy istotami ludzkimi. Dużo zależy od każdej osoby. Ja wolałbym walczyć o pas niż o pieniądze. Miałem swój cel. Chciałem być mistrzem UFC. Dziś jestem mistrzem UFC, ale chcę zarabiać pieniądze, chcę mieć pieniądze w kieszeni.
Więc to zależy. Jeśli Dustin zgodzi się na walkę z Diazem, to czy podejmie złą decyzję? Nie, to nie jest złe. On ma rację. Musisz zobaczyć, co jest dla ciebie dobre. Każdy musi wybrać co jest dla niego dobre. Rozważali moją walkę z Diazem i powiedziałem, że jeśli chodzi o pas, to będę walczył. Jeszcze przed walką o pas. Miałem swój cel, którym była walka o pas. Wielu ludzi mówiło do mnie: „Ta walka da ci dużo pieniędzy”. A ja mówiłem: „Dobra, ale pieniądze nie są teraz celem, chcę być mistrzem UFC”. Dziś jestem mistrzem UFC, teraz chcę zarabiać pieniądze. Każdy ma swoją drogę do wyboru. Dzisiaj ja jestem mistrzem. Nie martwię się o to kto będzie lub kto nie będzie, kto musi gonić za tym, kto będzie walczył o tytuł, to oni a nie ja.”