Weteran organizacji Pride i Strikeforce, ostatnio częściej widziany na ringach Glory, niż w walkach na zasadach MMA, Sergiej Charitonow nie zgodził się na walkę z jednym z najlepszych polskich zawodników MMA wagi ciężkiej, Damianem Grabowskim. O fakcie zawodnik z Opola napisał na facebooku.
Wszyscy Ci, którzy ostrzyli sobie zęby na ten hitowy pojedynek europejskiej sceny MMA muszą obejść się smakiem. Pojedynek miał się odbyć na pekińskiej gali M-1 Challenge 53 rosyjskiej organizacji. Może jednak Damian zawalczy na tej gali, bowiem zawsze pozostaje wybitny judoka, Satoshi Ishii, którego występ też został zapowiedziany na tę imprezę.
Oprócz Grabowskiego na tej gali pojawi się także jego niedawny rywal Marcin Tybura, który zmierzy się z Denisem Smoldarevem.
Ahhh szkoda. Grabowskiemu przydalo by sie zwyciestwo nad takim solidnym zawodnikiem. Musi odbudowac swoja pozycje po ostatniej przegranej. Walka z Ishiim tez by byla niezla.