W wywiadzie dla brazylijskiej telewizji Gangster z Oregonu wypowiedział się na temat Andersona Silvy.
Chael Sonnen (28-14-1, 7-7 w UFC, #9 w rankingu UFC) chciałby jeszcze raz wejść do oktagonu z byłym, długoletnim dominatorem wagi średniej.
„Chcę dostać trzecią walkę z Andersonem. Nadal chcę go pokonać. Chcę też zmierzyć się z Vitorem Belfortem i Wanderleiem Silvą. Nie chcę im źle życzyć, ale w walce nie mogę się cofnąć i muszę uderzyć ich w twarz. Jest takie powiedzenie w Ameryce: Jak chcesz zrobić omlet, to musisz rozbić kilka jajek.”
Jednak uważa, że Silva powinien już odejść ze sportu, ponieważ już wszystko osiągnął.
„Mam nadzieję, że Anderson odchodzi, bo nie ma już nic do osiągnięcia. Zarobił już wystarczająco dużo aby utrzymać kilka pokoleń swojej rodziny. Mam nadzieję, że Anderson spojrzy wstecz, będzie dumny ze swojej kariery i zrozumie, że wszyscy widzą w nim wielkiego mistrza.Mam nadzieję, że to zrozumie ale obawiam się, że tak się nie stanie. Fighterzy w szczególności często pozostają w sporcie zbyt długo, to samo dzieje się ze mną, trudno opuścić oktagon, ponieważ walka jest zabawą i jedyną rzeczą którą robimy.
Póki co Chael prawdopodobnie 31 maja stawi czoło Wanderleiowi Silvie. Prawdopodobnie, bo kontrakt na walkę nie został jeszcze podpisany.
3 walka z Silva jest bez sensu. No chyba, że na przetarcie dla Spidera po powrocie 🙂
Zrozumi? 2 razy, litości…
Ale ten Sonnen niezdecydowany. Raz mówi, że może skończy karierę bez TRT a teraz porywa się na Belforta i Silvę mimo, że nie pokonał jeszcze Wanda. Ehh…
Hehe @rampage dokładnie to samo miałem na myśli czytając słowa Sonnena. No ale dzięki niemu jest zamieszanie i mówi się o tym 🙂
Sonnen gada po to żeby gadać.
Czyli jednak znalazł metodę zastępczą dla TRT? W zasadzie będzie się to nazywało: koksić tak jak zwykle, a nawet więcej, bo na TRT jest badanie co tydzień, a bez TRT w okolicach walki.
A na tym zdjęciu to chyba miał teścia 15:1 patrząc jak wygląda:D
W pierwszej walce Chael zlał Andersona silve na kwaśne jabłko,ale niestety pod koniec 5 rundy został poddany
No tak go zlał, że ani jednego siniaka nie miał Poza tym kontuzja żeber bardzo wpływa na dyspozycję podczas walki. Mi jak żebra pękły jak MT ćwiczyłem to przez 3 tyg nie mogłem głębszego oddechu wziąć, a co dopiero walczyć…
Zlać to zlał Andersona. Co prawda to prawda. Nie było lay&pray tylko aktywne obijanie no i w stójce dwa razy glebe Silva zaliczył po ciosach Sonenna. Na murzynie ciężko siniaki zobaczyć 😉 No jak walczył z tą kontuzją rzeczywiście to dużo wyjaśnia w jego niedyspozycji. Druga walka to już wszystko jasne było i trzecia chyba niepotrzeban bo Sonenn bardziej na kase pazerny ostatnio i tyle.