Podczas występu w Opie and Anthony show, Dana White miał powiedzieć, że zwycięzca pojedynku Shane Carwin vs Cain Velasquez będzie miał możliwość stoczyć pojedynek z Brockiem Lesnarem.
Czy Carwin i Velasquez zasługują na ten honor? Na pewno, w tym sensie, że obaj są bardzo utalentowani i ich walki są bardzo ekscytujące a obaj jak na razie są niepokonani. Z mojego punktu widzenia (Dana White) zwycięzca walki Carwin/Velasquez powinien zawalczyć ze zwycięzcą pojedynku Cro Cop/Dos Santos, aby ostatecznie ustalić, kto zasługuje na title shot’a heavyweight. Niestety to potrwałoby zbyt długo a UFC nie może pozwolić sobie na to, aby Brock nie miał szybko przeciwnika, dokąd sytuacja jest jeszcze gorąca.
Moi ulubieni zawodnicy hw w ufc to właśnie Cain Velasquez, Shane Carwin i Brock Lesnar, więc jak dla mnie następne walki zapowiadają się dość emocjonująco.
Cain Velasquez vs. Shane Carwin dośś spora przewaga wagowa około 10 kg po stronie Carwina, ale za to Velasquez jest o klase lepszym zapaśnikiem, z tego co pamiętam obaj byli mistrzami NCAA, ale Carwin walczył w drugiej dywizji, a Velasquez w pierwszej więc ta przewaga wagowa nie koniecznie będzie taka istotna gdy dojdzie do zwarcia.
Obaj prezentują przyzwoitą walkę w stójce, ale Crawin ma coś czego nie ma Cain czyli piekielnie mocne uderzenia. Cain udowodnił ostatnio, że jest bardzo cwanym zawodnikiem, wie jak poprowadzić walkę więc nie wydaje mi się ze pójdzie na wymianę.
Zapowiada się dobra walka.