Carlos Condit nadal liczy na natychmiastowy rewanż z Lawlerem

 Josh Hedges/Zuffa LLC/Zuffa LLC via Getty Images
Josh Hedges/Zuffa LLC/Zuffa LLC via Getty Images

Z ciągłym nastawieniem, że to jedyna walka jaką przyjmie udał się w tym tygodniu na rozmowy z władzami UFC.


Jak poinformował Ariel Helwani negocjacje wciąż trwają. Dla zawodnika sprawa jest całkiem istotna – obecnie dwie opcje jakie rozważa to ponowna walka o pas lub sportowa emerytura. Już przed ostatnim występem jego podejście było bardzo podobne, po tamtej próbie zdobycia mistrzostwa wagi półśredniej zamierzał przejść na emeryturę. Jednak po bardzo wyrównanej walce i werdykcie sędziów, przyznających niejednogłośne zwycięstwo dotychczasowemu mistrzowi  Condit poczuł się bardzo zawiedziony i pokrzywdzony i uznał, że należy mu się natychmiast ponowna próba.

Po tym spotkaniu jednak nie zmieniło się wiele. UFC na póki co nie zgodziło się na tę walkę, ale także nie odmówiło kategorycznie. Stanowisko „Urodzonego zabójcy” także pozostaje niezmienione.

Możliwe, że władze organizacji czekają na wynik pojedynku w wadze niżej – Conor McGregor i jego trener rozważaja po pokonaniu Rafaela Dos Anjosa przejście jeszcze wyżej i rzucenie wyzwania Robbiemu Lawlerowi. Dla UFC taka sytuacja byłaby bardzo atrakcyjna, gdyż przyciągnęłaby mnóstwo kibiców, a co za tym idzie – duuużo pieniędzy. Moim zdaniem jest to wyglądanie zbyt daleko naprzód. Po pierwsze McGregor najpierw musiałby zwyciężyć z RDA, co łatwe nie będzie; po drugie tak szybka podróż dwie kategorie w górę też nie wydaje się najlepszym pomysłem; po trzecie między każdą walką musi być jakiś czas przerwy, Lawler musiałby czekać najpierw na samą walkę Irlandczyka w wadze lekkiej a potem jeszcze na swoją. W tym czasie spokojnie mógłby dać rewanż Conditowi.

Kolejną kwestią jest tworzenie się kolejki do walki o pas – Stephen Thompson niewątpliwie na nią zasłużył, chętny byłby też Tyrone Woodley. Także Demian Maia żąda jej, jeśli w najbliższym pojedynku pokona Matta Browna, podobnie pewnie postąpi „The Immortal” jeśli to on wyjdzie z tego pojedynku zwycięsko.

Conditowi nie śpieszy się strasznie – decyzja o emeryturze może w końcu poczekać, jeśli coś miałoby się stać szybko to raczej wolałby, aby to była zgoda na jego wymarzoną walkę.

Jeśli chodzi o mnie to uważam, że to on powinien wygrać ostatnie starcie i dwaj sędziowie popełnili błąd, dlatego tym bardziej zasługuje na rewanż.

3 thoughts on “Carlos Condit nadal liczy na natychmiastowy rewanż z Lawlerem

  1. Wyruchanie condita sie nie kalkulje. Konor nie zawalczy nigdy w ww. Condit ma sporo fanow. Ufc powinno dac rewanz

  2. 100% Racji, Condit wygrał a sędziowie go wy…..i! co do czekania na Conora to Mam dość tego klauna, jak RDA z nim skończy to jego plany legną w gruzach;). Jakoś nie widzę go z top 5 WW. No ale swoją drogą to chciałbym zobaczyć conora z Conditem lub lawerem:):):)

  3. Zabiliby go ,stojkowo sa swietni a roznice fizyczne tylko pograzylyby konora. To nie jakues sivery czy poirery. Grapplerami tez sa lepszymi. Walka z aldo to ogromny kredyt szczescia i zle emocje brazola. Walczac w wyrachowany sposob go pokona

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *