Byłby to rewanż za walkę na UFC 143.
„143” odbyła się w lutym 2012r. na której Carlos Condit (29-7, 6-3 w UFC, #2 w rankingu UFC) na punkty pokonał Nicka Diaza (26-9 1 NC, 1-2 w UFC). Na konferencji przed UFC 171 Condit powiedział:
„Walka została mi zaoferowana. Zgodziłem się. Prawdopodobnie jest to rewanż który wiele osób chciałoby zobaczyć, dużo hype’u, dużo szumu. Jest to rodzaj walki w której chciałbym wziąć udział, więc wiesz, chętnie się zgodziłem.
Nick, jestem pewny, że miał swoje powody przez które nie przyjął walki. Ale w przyszłości byłbym zainteresowany tą walką. Myślę, że rewanże są zawsze intrygujące, zwłaszcza jeśli pierwsza walka była bardzo bliska.”
Dodał też, że jest pewny, że po pokonaniu Woodleya na UFC 171 otrzyma szansę walki o pas.
W międzyczasie Tyron Woodley (12-2, 2-1 w UFC, #11 w rankingu UFC) w wywiadzie dla jednego z amerykańskich portali stwierdził, że Carlos jest zawodnikiem „punktowym” który przede wszystkim stara się przytłaczać przeciwników dużą liczbą niezbyt cięzkich ciosów. Dodał też, że Rory MacDonald i Dong Hyun Kim powinni zawalczyć między sobą o prawo walki o pas wagi półśredniej UFC.
Z chęcią taki rewanż bym zobaczył o ile nie byłoby już uciekania Carlosa przed Diazem.
O wielka szkoda wypadałoby wyrównać rachunki.
Walka wyglądałaby podobnie, chyba że Condit poczułby się zbyt pewnie, tak czy inaczej wynika raczej oczywisty.
Czy ja wiem czy taki oczywisty. Może Condit przestałby uciekać po fali krytyki, która spadła na niego po ostatnim ich starciu. A może Diaz wyciągnąłby wnioski i spróbował czegoś nowego.
w ringu condit dostałby wpyerdol
Czego nowego Diaz miałby próbować? Zawsze walczy tak samo, więc nie sądzę, że nagle zmienił by styl. W stójce Condit jest bardziej przekrojowy, a Diaz nie jest dobrym zapaśnikiem, zeby go sprowadzać kiedy będzie miał ochotę.