Pierwszą rzeczą, którą zrobił Rory MacDonald po zwycięstwie na UFC on Fox 5, było wyzwanie na kolejny pojedynek Carlosa Condita, twierdząc że ma z nim coś do wyjaśnienia.
Manager Condita od razu odpowiedział: „Carlos Condit nie odrzuca żadnych rywali. Jeśli UFC zaproponuje nam walkę z Rorym MacDonaldem, Carlos ją przyjmie.”
Jedyną porażkę MacDonald odniósł na własnym podwórku na UFC 115, właśnie z Carlosem Conditem. Wygrywał walkę na punkty, ale na 7 sekund przed końcem został znokautowany przez Condita.
Carlos Condit słynie z tego, że przyjmuje trudne walki. MacDonalda znokautował na terenie „Aresa”, przemierzył pół świata, żeby pokonać Dana Hardy’ego w jego kraju, z mistrzem dywizji też walczył w rodzimym Montrealu St. Pierre’a.
Dana White wyraził zainteresowanie pojedynkiem Condit vs. MacDonald twierdząc, że lubi jak zawodnicy wzajemnie się wyzywają, bo robią robotę za niego i Joe Silvę.
Condit to wygra, walka z GSP dala mu olbrzymie doswiadczenie.
W pierwszej ich walce Rory prawie zaliczyl KO w pierwszej rundzie, potem Condita troche zdominowal, ale w 3 rundzie zostal zmasakrowany, walke typowalem raczej na remis: 9:10 9:10 10:8, gdyby sedzia nie przerwal.
Olbrzymie doświadczenie? Condit w momencie wchodzenia do klatki z GSP miał już takie i nie wiemy czy owa walka nie dała mu więcej niż wiedzę, jaki faktycznie jest aktualny mistrz i ile go od niego dzieli. Za to z pewnością Macdonald rozwija się i inkasuje mnóstwo doświadzczenia . Kto wygra zobaczymy. Myślę że oboje będą mieli podobne szanse na zwycięstwo.