Carlos Condit (30-10) jest byłym tymczasowym mistrzem wagi półśredniej UFC, który walczył z najlepszymi w dywizji i w związku ze swoim powrotem do Oktagonu ponownie chce zawalczyć z najlepszymi.
Po przegranej z Demianem Maia w 2016 roku, Condit zdecydował, że zrobi sobie przerwę od sportu MMA i rozważał na poważńie wycofanie się ze sportu.
Wygląda na to, że życie fightera i głód walki sprawiły, że Condit zdecydował się wrócić do rywalizacji z pełną mocą. Carlos zmierzy się z Neilem Magny na gali UFC 219 zaplanowanej na 30 grudnia w T-Mobile Arena w Las Vegas.
Podczas gdy Condit ciężko trenuje przygotowując się do swojego powrotu do klatki, myśli też o przyszłości i tym, co będzie po tej walce. Już teraz The Natural Born Killer mierzy wysoko w pojedynki mistrzowskie i na pierwszy rzut wymienia rewanże z mistrzem wagi półśredniej Tyronem Woodley’em ora mistrzem wagi średniej Georgesem St-Pierre.
Condit zmierzył się z Tyronem Woodley’em w 2014 roku na gali UFC 171 i przegrał wówczas przez TKO po kontuzji kolana. Jeszcze wcześniej bo w 2012 roku na gali UFC 154 stanął do walki o tytuł wagi półśredniej z mistrzem Georgesem St-Pierre. Tę walkę Condit również przegrał lecz tym razem przez jednogłośną decyzję.
Rozmawiając z Helen Yee, , Condit opowiada o swoim pragnieniu zmierzenia się ponownie z mistrzami wagi półśredniej i średniej.