Miejmy nadzieję, że rok 2017 będzie lepszy od poprzedniego dla Caina Velasqueza. Były mistrz wagi ciężkiej UFC udanie przeszedł operację.
Cain Velasquez miał a gali UFC 207 zmierzyć się z innym byłym mistrzem wagi ciężkiej Fabricio Werdumem, ale komisja sportowa nie pozwoliła Velasquezowi wystąpić w tym pojedynku. Po części Cain sam przyczynił się do odwołania tej walki, ponieważ przed pojedynkiem udzielił wywiadu w którym powiedział, że zaraz po walce idzie na operację pleców z powodu ucisku kręgu na nerw, który powoduje ogromny ból i sprawia problemy w codziennym funkcjonowaniu. Dodatkowo Velasquez powiedział, że w celu uśnieżenia bólu stosuje doustne inhalacje kannabidiolu (CBD) będącego na liście zakazanych substancji przez USADA i UFC.
Główny trener w American Kickboxing Academy Javier Mendez powiedział, że operacja Caina Velasqueza zaplanowana na środę przebiegła pomyślnie.
„To był drobny zabieg chirurgiczny, więc przeszedł go od razu. Jedyną rzeczą na jaką musi zaczekać to zagojenie się rozcięcia zanim rozpocznie treningi. To zajmie około miesiąca lub mniej zanim dojdzie do pełni zdrowia.”
Urazy pleców i inne kontuzje, to prawdziwa zmora Caina Velasqueza przez które kilka razy musiał przerwać rywalizacje na całkiem długi czas. Miejmy nadzieję, że tym razem już nic nie przeszkodzi Cainowi w treningach i przygotowaniach do pojedynków.
Niech wraca do zdrowia, bo walka o pas i rewanz z Werdumem czekają 🙂
Rozjebany kręgosłup to straszna rzecz, niestety wiem to z własnego doświadczenia. Na stół się jeszcze nie położyłem i walczę z tym jak mogę ale na ile starczy mi sił, nie wiem. Życzę Cainowi z całego serca by wszystko się dobrze ułożyło. Chłopina musi jeszcze coś odebrać 🙂
heh miec tak kontakty w rodzinie Velasqueza i wiedziec kiedy jest w 100% zdrow to bym stawial na niego cala kase co mam i latwo rozmnazal majatek 😛
Cain is Back 2017 😀