Jedna z legend UFC i osób, który były w organizacji od samego początku, Burt Watson, w rozmowie z prowadzącym program InsideMMA wyjaśnia co skłoniło go do odejścia.
Dla osób u których słabiej z angielskim – Watson wyjaśnia, że głównym powodem było traktowanie go jakby nie był profesjonalistą. Przez lata system w jakim funkcjonował opiekując się zawodnikami przez cały tydzień przed galą był odpowiedni. Jednak po sytuacji, w której Mark Munoz nie zrobił wagi na czas, po kilku godzinach gdy udało mu się zmieścić w limicie, Burt zostawił go na miejscu ważenia – tak, jak to robił zwykle i nie było z tym wcześniej żadnych problemów. Potem jednak otrzymał telefon od jednego z wysoko postawionych ludzi UFC, w którym został skrytykowany w sposób dla niego obraźliwy. Jego sposób wykonywania pracy, etyka zawodowa i profesjonalizm zostały zbombardowane. Dlatego postanowił odejść.
Wbrew wcześniejszym pogłoskom przyczyną odejścia nie był konflikt ze sztabem Rondy Rousey, obecnie jednej z największych gwiazd organizacji, ani z samym Markiem Munozem, częściowo zaangażowanym w zajście.
Burt Watson od początku istnienia UFC zajmował się przygotowaniem gal, opiekował się zawodnikami, pilnował żeby wiedzieli gdzie, kiedy i którędy mają się udać, nie czuli się zagubieni czy osamotnieni. Dodatkowo jako pasjonat zawsze starał się ich jeszcze bardziej zmotywować do walki. Każdy kibic dłużej interesujący się UFC z pewnością go kojarzył. Moim zdaniem jego odejście będzie sporą stratą dla organizacji, a ich wydarzenia stracą na pewnym kolorycie i atmosferze.
to teraz ten pajac z ufc, który go skrytykował powinien ładnie przeprosić, a Munoz też dobry, za rękę go nie odprowadzili to się poleciał skarżyć, żenada. Mogliby go wtwalić za 3 przegrane z rzędu w pierwszej rundzie, tyle jest wart.
Morla
Nie bluzgaj Munoza ,bo jeszcze to w translator wezmie i znowu sie spasie jak swinia z frustracji 🙂 Fakt, mial wrocic w wielkim stylu a tu sam fail