(foto: mmamania.com)
Wygląda na to, że Roy Nelson może w końcu doczekać się przeciwnika i tym samym walki otwierającej rok 2011. Jak wiadomo Roy Nelson miał zmierzyć się z Shanem Carwinem na UFC 125, ale ten drugi musiał zrezygnować z pojedynku ze względu na kontuję pleców. Nowym przeciwnikiem dla Roya być może zostanie były mistrz UFC wagi ciężkiej, Brock Lesnar.
Wygląda na to, iż były mistrz, Brock Lesnar poprosił szefów UFC o walkę z Big Country. Jednakże UFC może nie przystać na prośby Lesnara, gdyż możliwe, że mają już inne plany co do byłego mistrza UFC wagi ciężkiej. Chodzą słuchy o trzecim starciu – Brock Lesnar vs. Frank Mir.
Gwoli przypomnienia. W pierwszej walce, która obyła się na UFC 81 Mir z łatwością zdominował Brocka poddaniem, a dokładnie dźwignią na kolano, ale w kolejnym pojedynku, który miał miejsce na UFC 100, to Brock Lesnar był górą. Między tymi dwoma zawodnikami jest sporo złego nastawienia, a także możliwe, że parę niewyjaśnionych spraw. Także, trzecia walka miałaby sens.
Jednakże, walka z Royem Nelsonem również mogłaby okazać się ciekawym posunięciem. Nelson, który niedawno przegrał z Juniorem dos Santosem ma na swoim koncie imponujące knockouty na takich nazwiskach jak Brendan Schaub czy Stefan Struve, a jego doświadczenie na pewno przewyższa te od byłego mistrza wagi ciężkiej.
Nasuwa się pytanie, a w zasadzie to dwa. Którą walkę wolelibyście zobaczyć: Brock Lesnar vs. Roy Nelson czy Brock Lesnar vs. Frank Mir III? Kto według Was byłby faworytem pojedynku pomiędzy Brockiem Lesnarem, a Royem Nelsonem.
jestem za bydlakiem 😀
Oczywiście walkę z Big Country chciał bym zobaczyć. Mir nie zasługuje obecnie na starcie z Lesnarem.
Tylko nie z Mirem!
Pojedynek Lesnar – Nelson bardzo by mnie ciekawił, Lesnar by miał sporą przewagę warunków fizycznych (w końcu Roy bez brzucha to LHW:P) ale Big Country to twarda sztuka i walka by była na pewno emocjonująca.
Trzeciej walki z Mirem na pewno w najbliższych dwóch latach NIE CHCĘ, niech odpoczną od siebie
Rok 2050: Lesnar vs Mir XXXIII… Wtedy któryś z nich na prawdę może oddać ducha w oktagonie… ze starości.
Zdecydowanie Nelson jest ciekawszym rywalem dla Lesnara, mir jest już trochę „wypalony” co pokazała walka z Cro Copem.
Nelson win by Submission (Punches) w 2 lub 3 rudznie
dokładnie tylko nie z mirem, a zwycięzce w walce z Nelsonem trudno wskazać, ale postawiłbym na Roya bo umie przyjąć cios i dobrze oddać, po za tym przejechał cały dystans z JDS co dla mnie było imponujące
Nelsona dawać 🙂
Walka z Nelsonem może odbudować pozycję Brocka, ale wolałbym by sobie zrobił pół roczną przerwę i solidnie się przygotował. Po przebytej chorobie to już nie jest ten sam Lesnar.
jak gdzieś już pisałem;
Nelson vs. Mir albo Mirco jeśli ten jeszcze zawalczy
Lesnar vs. Nog
Carwin leci w titleshota z Velasquezem albo JDS za pół roku
Lesner ma chyba zawieszenie na 6 miesiecy po walce z Cainem, Nelson to dobry wybor.
Lesnar i Nelson byliby świetną parą – obaj po przegranych pojedynkach – na pewno chcieliby się pokazać z jak najlepszej strony. O wskazanie faworyta trudno. Jeżeli Lesnar nie zmieni taktyki to przegra. Co do Mira? Może jak Carwin się wykuruje to Mir-Carwin 2?
Mir ma sprawe do Nelsona. Moglby sie zrewanzowac za przegrana na zawodach grapplerskich 😀
Nelson by TKO 2r.
„Mir z łatwością zdominował Brocka poddaniem”
Kurna, jak „z łatwością”. Gość mało nie zginął w tej klatce, sędzia uratował mu życie, a wy piszecie „z łatwością”…
No i jeszcze jak zdominował?! Hehe, jak można zdominować poddaniem? Może można, może się czepiam, ale po co takie dziwactwa piszecie?
Ja chętnie zobaczyłbym Mir/Lesnar III, ale na pewno jeszcze nie teraz.
Mir jeszcze wróci w wielkim stylu
chyba w light heavyweight bo w najciezszej dywizji go nie widze
nie zdziwilbym sie jakby nelson stłukł lesnara
zobaczycie MIR jest szalenie ambitny jeszcze może powrócić i wszyscy sie zdziwią
Popatrzcie w ogóle jak Nelson wygląda. Sam tłuszcz. Kardio pewnie zerowe. 1 minuta i grubas zejdzie na zawał ze zmęczenia.
Oczywiste, że z takim hipopotamem Lesnar wygra. Jest bardziej wytrzymały i dużo lepiej wygląda.
bys sie zdziwił co ten hipopotam potrafi:)
nastepny fan po pudzianowskim KSW:)?
ja sam kibicuje Lesnarowi=-ale walka z Mirem nie ma sensu bo Brock znowu by łatwo wygrał- za to z Nelsonem jak najbardziej ciekawie mogłoby być i wynik sprawą otwartą
Mir by wygrał z Nelsonem
jest szansa, i to wcale nie mała, że Hipopotam pociśnie brocka
A ja bym wolał Lesnar – Mir 3. Mir jeszcze nie powiedział ostatniego słowa w HW i ma nadal szansę powrócić w wielkim stylu.
Nelson dostanie taki oklep że będzie uciekał po ringu i przy okazji podszczywał się!!! Nie ma szans. Walka była by bardzo ciekawa, ale wygrał by znów Lesnar i Mir wróciłby pks-em do domu. Brock niech się mierzy z innymi zawodnikami udc takimi jak Minotauro i inną „świtą” z którą nie walczył! Wtedy będzie na co popatrzeć!