Pretendent do tytułu wagi piórkowej UFC Brian Ortega wyjaśnił, dlaczego uważa, że rewanż z Maxem Hollowayem „potoczyłby się dużo inaczej” niż ich pierwsza walka.
Brian Ortega i Max Holloway pierwszy raz spotkali się na gali UFC 231 w grudniu 2018 roku w walce o tytuł wagi piórkowej, który był w posiadaniu Hawajczyka. W walce tej, Holloway rozbijał Ortegę od pierwszej do czwartej rundy, zanim lekarz przerwał pojedynek. To było prawie dwa lata temu, ale podczas ostatniej walki Ortegi z „Koreańskim Zombie” Chanem Sung Jungiem na UFC Fight Night 180, Ortega był zupełnie innym zawodnikiem.
W sobotnią noc na UFC Fight Island 6, Ortega wrócił po długiej przerwie w jednym z najbardziej imponujących występów w swojej karierze, ponieważ wygrał po dominacji przez jednogłośną decyzję z Koreańskim Zombie. Rozmawiając z dziennikarzami po walce, Ortega powiedział, że jest zainteresowany rewanżem z Hollowayem, mimo że jego były rywal nie posiada już tytułu wagi piórkowej. „T-City” uważa, że druga walka z „Błogosławionym” „potoczyłaby się zupełnie inaczej”.
„To po prostu wyglądałoby inaczej. Nie jestem tu, by promować cokolwiek i mówić to czy tamto. Wiem tylko, że jestem lepszym zawodnikiem niż wtedy, gdy z nim walczyłem i byłoby inaczej.”
Max Holloway ma za sobą drugą przegraną przez decyzję w rewanżu z obecnym mistrzem wagi piórkowej Alexandrem Volkanovskim w lipcu na UFC 251. Prezydent UFC, Dana White, był podobno otwarty na trylogię, ale tak się nie stanie, ponieważ Ortega został nowym pretendentem numer jeden do walki o tytuł. Bardzo prawdopodobne jest, że to właśnie Ortega zmierzy się z Volkanovskim w kolejnej walce o pas. Jeśli Holloway będzie w stanie pokonać kogoś takiego jak, powiedzmy, Calvin Kattar, a Ortega pokona Volkanovskiego i zdobędzie pas, to może zobaczymy rewanż z Hollowaya z Ortegą, tylko tym razem obydwaj byliby w odwrotnych rolach.