Bretta Rogersa czeka najważniejszy pojedynek w karierze. Jak wiadomo miał zmierzyć się Alistairem Overeemem, jednak z powodu kontuzji ręki Alistair musiał zrezygnować z tego pojedynku. Brett Rogers mówi o nadarzającej się szansie oraz o zdobywaniu szacunku:
„Teraz najważniejsze jest budowanie wizerunku i szacunku. Trenuję w bardzo dobrym klubie, mamy najlepszych trenerów, robię wszystko żeby mierzyć się z najlepszymi zawodnikami na świecie”
Brett dodaje:
„Zbliżam się do wielkich, lepszych rzeczy, będę walczył z Arlovskim, zknockoutuję go i być może będę walczył z kimś lepszym. To nie będzie trwać wiecznie, muszę działać jak dotychczas, póki jestem zdrowy i nic się nie dzieje”
O swoich przygotowaniach:
„Skupiałem się na szybkości, trenowałem z szybkimi zawodnikami od momentu, kiedy dowiedziałem sie o tej walce. Arlovski zapewne będzie się dużo poruszał w ringu. Muszę kontrolować tą walkę. Arlovski ma wrodzoną lekkość poruszania się na macie”
Czy Brettowi uda się wygrać i zyskać szacunek pokonując Pitbulla? Według niego jest to możliwe:
„Nadal jestem niepokonany i mam zamiar utrzymać dobrą passę i byc niepokonanym równiez po 6 czerwca”
po 6 czerwca bedzie przegranym 🙂
dobrze, że walczy z Andrzejem, wreszcie ktos mu skopie jego czarne dup.sko i może nie będzie tyle gadał
i co, glupio troche?