Amerykański ciężki nie planuje szybkiego powrotu do walk.
Brendan Schaub (10-5, 6-5 w UFC) od prawie roku nie walczył i w żaden sposób nie zanosi się na powrót Big Browna do klatki. W podcaście Joe Rogana Schaub wypowiadał się krytycznie o umowie UFC z Reebokiem.
Czy chce jeszcze jednej? Tak ale to nie ma sensu. Nie widzę siebie, gdy do tego dojdzie, nie mogę sobie wyobrazić siebie idącego do oktagonu w ciuchach Reeboka.
W ostatnim czasie Brendan skupił się na karierze podcastowej tworząc The Fightera i Kida z Bryanem Callenem. Amerykanin mówił nawet, że nie potrzebuje już walk. Będąc gościem Joe Rogana podkreślał też, że nie jest w złych relacjach z prezydentem UFC, Daną Whitem.
Ludzie myślą, że jestem wrogiem UFC lub cokolwiek – zawdzięczam to UFC. Będę zawsze dłużny UFC. Ludzie myślą, że jestem skonfliktowany z Daną Whitem, definitywnie temu zaprzeczam. Jeśli Dana miałby kłopoty i napisałby do mnie sms-a ‘Hej Schaub, chciałbym żebyś przestał mówić źle o Reeboku lub, że potrzebuje pomocy’ to miałby to, załatwione.
Zawsze będę wspomagał UFC, cokolwiek będą potrzebować. Ale teraz muszę oddalić się o krok i skupić się na tych szalonych podcastach.
Czy jeszcze zobaczymy Brendana walczącego w klatce UFC?