CABMMA odniosła się do wypowiedzi Polaka w której zaprzeczył jakoby brał niedozwolone środki.
Na UFC Fight Night 51, Piotr Hallmann (15-3, 2-2 w UFC) niejedno głośną decyzją przegrał z Gleisonem Tibau (30-10, 15-8 w UFC).
Po gali poinformowano, że w przypadku Polaka wynik kontroli antydopingowej dał wynik pozytywny, w organizmie Polaka wykryto drostanolon. Po ujawnieniu tych informacji Piotr zaprzeczył tym rewelacjom mówiąc, że nie wie co to za środek i, że na pewno nie korzystał z niedozwolonego wspomagania. Hallmann mówił też o zamieszaniu jakie miało miejsce przy powalkowych testach.
Dzisiaj na te zarzuty odpowiedział członek CABMMA, brazylijskiej Komisji Sportowej:
„Każdy zawodnik który walczy podlegając regulacjom komisji, czy to w Brazylii czy w USA ma świadomość tego, że będzie przechodził badania moczu. Piotr przeszedł ten sam proces przy okazji jego wcześniejszej walki w Brazylii.”
„Sprawdzamy każdego zawodnika który przyjeżdża na halę w dniu walki. Po walce losowo wybieramy 4 zawodników do powalkowych badań krwi. Na tej gali wybraliśmy zawodników z walki wieczoru i co-main eventu do przeprowadzenia badań na wysokość HGH i testosteronu. W przypadku Piotra, pozytywny wynik ( na obecność drostanolonu ) dała próbka moczu jaką oddał przed walką.”
Ciekawe czy jeszcze Piotr jakos to skomentuje…