Pochodzący z Azerbejdżanu białoruski zawodnik K-1, Muay Thai i MMA, Zabit Samedov powrócił na japoński ring. Nie imponujący warunkami fizycznymi zawodnik pokonał na tokijskiej gali Blade 1 Makoto Ueharę po rundzie dodatkowej. Ponadto na gali swój powrót do walk, na drugiej gali japońskiej organizacji zapowiedział Peter Aerts.
Białorusin obecnie nie walczy zbyt często. Samedov co jakiś czas pojawia się na niektórych galach, głównie na tych, które skuszą go dużymi pieniędzmi. Ogromną kwotę zarobił za walkę ze Stefanem Leko w Groznym, na gali, której walką wieczoru był pojedynek bokserski pomiędzy byłym mistrzem świata organizacji WBA, Rusłanem Czagajewem,a Fransem Quendo. Zwycięstwo w Japonii dobrze wróży na przyszłość Samedova i miejmy nadzieję, że będzie częściej pokazywał się na galach nie tylko w rosyjskich i japońskich organizacjach.
Na kolejnej gali Blade ma powrócić Peter Aerts. Holender to żywa legenda ciężkiego K-1, trzykrotny zwycięzca turnieju w czasach, gdy japońska organizacja Kickboxingu była niezwykle popularna na całym świecie. Nie wiadomo, z kim miałby się zmierzyć 'Holenderski Drwal’ ale prawdopodobnie będzie to jakiś Japończyk, możliwe, że wspomniany Uehara.
Z pozostałych wyników warto odnotować zwycięstwo Samo Petje przez decyzje w walce z weteranem K-1 MAX, Yasuhiro Kido. W walce dwóch czołowych zawodników na japońskiej scenie Kickboxingu specjalista od kopnięć na korpus, Hinata Watanabe pokonał przez decyzję kontrowersyjnego Yuichiro Nagashimę.