„To się stanie, mam nadzieję, że w przeciągu 2-2,5 miesiąca. Mam już 30 lat i chcę stoczyć jeszcze kilka walk. Wiem, że mówią, że w MMA osiągają szczyt później, ale kto wie? W ciągu mojej całej kariery, od dwudziestki do trzydziestki, miałem już świetną formę, potem z niej wypadłem i teraz znów do niej wracam. Nie chcę już tak robić. Teraz jestem w formie. Teraz chcę trochę odpocząć, pobawić się, zjeść coś dobrego a potem wrócić z powrotem do tego wszystkiego… Diego jest naprawdę dobry, mocny. Pokazał już, że ma siłę knockoutować i jest bardzo dobrym grapplerem. Jest głodny; pokazał, że kiedyś chce być mistrzem. To jest ważna walka… Chciałbym stoczyć walkę z GSP, ale teraz następny jest Diego Sanchez, skoro dostaliśmy słowo od Dany White, to o tym właśnie będziemy myśleć.”
– mistrz UFC wagi lekkiej, BJ Penn mówi o swojej przyszłości, włączając w to obronę tytułu w walce z Diego Sanchezem. Jeszcze nieznana jest data tej walki, ale prawdopodobnie Hawajczyk będzie chciał, żeby odbyła się jeszcze w 2009. Jest świeżo po zwycięstwie przez poddanie nad Kennym Florianem podczas UFC 101. To była jego pierwsza obrona tytułu od ponad roku. Pomimo że walczył z Georgesem St. Pierre w kategorii 170 funtów parę miesięcy temu, jest jasne, że „The Prodigy” nie chce czekać tak długo na kolejną obronę tytułu.