Kilka słów od Dana White’a i pretendenta do mistrzowskiego tytułu.
Już jutro dojdzie do jednej z najbardziej wyczekiwanych walk ostatnich miesięcy. Około północy miejscowego czasu do klatki wejdą Jon Jones (20-1, 14-1 w UFC) i Daniel Cormier (15-0, 4-0 w UFC, #2 w rankingu UFC). Stawką walki będzie mistrzowski pas wagi półciężkiej. Jak informuje organizacja UFC bilety na galę oznaczoną numer 182 są nadal dostępne ( najtańsze kosztują 140$). Cormier zdaje się rozumieć tę sytuację.
„Jon i ja będziemy walczyć w pustej hali, więc naprawdę nie ma to znaczenia. Ale ja rozumie to: jest czas wolny, tuż po Nowym Roku, to trudne, bilety są drogie. Rozumie. Pochodzę z rodziny która nie miała wiele pieniędzy, rozumie dlaczego jest trudno, bo teraz tyle się dzieje, Święta, Nowy Rok a po tym walki.”
Inną przyczyną takiego stanu rzeczy może być częstotliwość gal UFC w Las Vegas. 6 stycznia odbywała się w tym mieście gala UFC 181, 6 dni później finał 20 edycji TUF-a, 3 stycznia UFC 182 a w ostatni dzień stycznia UFC 183.
Pomimo wszystkich problemów prezydent UFC wierzy, że sobotnia gala wykręci solidny wynik jeśli chodzi o sprzedaż PPV.
„Myślę, że ta walka zrobi 750 000 sztuk PPV, to miejsce w którym umieszczam linię. Każdy myśli, że PPV umarło. PPV nie umarło. My po prostu mieliśmy kiepski rok.”
Zapewne również pretendent do mistrzowskiego pasa spodziewa się dobrego wyniku sprzedaży.
„Jeśli ta walka się nie sprzeda, jeśli ta walka nie wykręci dobrego wyniku PPV to pokaże to, gdzie jesteśmy w porównaniu do kiedyś. 4-5 lat temu ta walka prawdopodobnie sprzedałaby się w ilości 900 000 do 1 000 000 PPV ale to nie jest to, gdzie jesteśmy dzisiaj. Czy to znaczy, że jest źle? Nie. Czasy się zmieniły.”
Jak będzie naprawdę? Już niedługo się przekonamy.
140dolcow. Powalilo ich.
No strasznie drogo… Ciekawi mnie ile PPV sprzedadza.
Ile??? ała ale tam 140 bagsów to trochę inaczej jak u nas:(
„rozumiem” a nie „rozumie” … poprawcie tego babola redaktory 😛