Brazylijka twierdzi, że jest w stanie pokonać mistrzynię UFC.
W niedawnym wywiadzie Ronda Rousey (9-0, 3-0 w UFC) stwierdziła:
„Judocy są mocni w parterze ale nie mają respektu na jaki zasługują.”
„Mogę pokonać każdą kobietę w BJJ, w gi lub bez, w każdej kategorii wagowej, czarny pas na każdych zasadach.”
Całkowicie odmiennego zdania jest Bia Mesquita. Brazylijka jest tegoroczną mistrzynią świata w kategoriach 141lbs. (64kg) oraz absoluto.
„Ona jest w błędzie. Nie ma pojęcia czym jest walka z mistrzynią świata czarnych pasów.”
„Miałam iść do MMA tylko po nią, ale już o tym nie myślę, ponieważ ona jest gotowa do rywalizacji w bjj.”
„Byłoby wspaniale walczyć z nią i pokazać czym naprawdę jest parter i jiu-jitsu.”
Póki co, Rousey najbliższą walkę stoczy już w sobotę, na gali UFC 175. Jej przeciwniczką będzie czarny pas bjj, Alexis Davis (16-5, 3-0 w UFC, 2# w rankingu UFC).
Bia ma już nawet pomysł przy jakiej okazji mógłby do skutku dojść jej pojedynek z Rousey.
„Byłoby wspaniale gdyby Metamoris zainteresowało się tym wyzwaniem. Nikt nie powinien tego przegapić. Byłoby zaszczytem reprezentować żeńskie jiu-jitsu. Chciałabym również zatrzymać kogoś kto mówi, że jest nie do pobicia.”
Jak myślicie, dojdzie do takiego pojedynku?
Marketingowo bardzo ryzykowne dla UFC, Rondy i Dany.
Nie puszą Rondy, jak zawsze gada bzdury.
Pewnie, że jej nie puszczą. Moze i Ronda jest silniejsza od Bia, ale wątpię, żeby wygrała z nią kulankę w parterze.
UFC zasłoni się wyłącznością kontraktów i nie puszczą Rondy, za duże ryzyko.
😀