Benson Henderson zdaje się nie przejmować zbytnio swoją nadchodzącą walką.
Były mistrz wagi lekkiej UFC, Benson Henderson zmierzy się na gali UFC on Fox 10: Henderson vs. Thomson z Joshem Thomsonem. Jeśli uda mu się wygrać, będzie miał kolejną – trzecią już okazję walczyć z obecnym mistrzem dywizji Anthony Pettisem. W poprzednich dwóch pojedynkach lepszym okazał się Pettis. Zanim jednak dojdzie do trzeciego starcia, Henderson będzie musiał pokonać Josha Thomsona. Oto co „Bendo” mówi o tej walce.
„Niestety nie będę zbyt oryginalny, ale to po prostu kolejna walka. Nie ma znaczenia, czy jest to pierwsza walka w UFC, pierwsza walka w głównej karcie, czy walka wieczoru, to nie ma znaczenia. Ludzie pytają jaki będzie powrót. Miałem dwie porażki w ciągu siedmiu lat, a ludzie zastanawiają się jaki będzie powrót. Walka to walka i mam zamiar się do niej przygotować jak najlepiej, zresztą jak zawsze. Przygotowuje się za każdym razem na 100 procent i zawsze jestem gotowy.”
Chociaż Henderson podkreśla, że jest to dla niego po prostu kolejna walka, to wygląda na to, że myśl o pasie mistrzowskim wciąż krążą w jego myślach.
„Tak, to siedzi wciąż gdzieś z tyłu głowy, ale staram się o tym tak często nie myśleć. Gdy dochodzisz do pewnego punktu w swojej karierze i udzielasz tylu wywiadów w których jest mnóstwo pytań na temat walki o pas – wkrótce zaczynasz tylko o tym myśleć. Zaczynasz wtedy myśleć o tym jak potoczy się walka i cała reszta. Dlatego staram się nie dopuszczać ciągle tych myśli do siebie i chce aby to wszystko wyglądało na proste. Kładę nacisk na to co będzie za chwilę, czyli koncentruję się na walce z Joshem Thomsonem , którego zamierzam mocno pobić.”
Ten pojedynek będzie bardzo ciekawy z dwóch powodów. Pierwszym jest to, że obaj walczą o szansę na pojedynek z mistrzem, a drugi powód to oczywiście umiejętności obydwu zawodników.