„Sprawię, że niektórzy hazardziści zarobią trochę pieniędzy. Cain jest już bardzo rozreklamowany i to dlatego jest faworytem, a mi to nie przeszkadza. Ludzie zarobią trochę kasy na tym.
Do tej pory wszystko szło po jego myśli, ale ja naprawdę zamierzam go uderzyć i sprawić, że będzie w niekomfortowej sytuacji, i wtedy zobaczymy jak sobie poradzi, gdy sprawy nie będą szły tak jakby tego chciał. Będę kolesiem, który powstrzyma jego obalenia, który poradzi sobie z nim na ziemi i który uderzy go mocniej niż ktokolwiek wcześniej.”
– mówi Ben Rothwell, który już w ten weekend zmierzy się z Cainem Velasquezem na gali UFC 104.