Ben Askren i Dillon Danis rywalizują co prawda w dwóch konkurencyjnych organizacjach UFC i Bellator i ich walka w formule MMA jest mało prawdopodobna, niemniej jednak obydwaj specjaliści od grapplingu korzystają z każdej okazji, aby wdać się w trash talk w mediach społecznościowych.
Czytając ich wypowiedzi na Twitterze, można odnieść wrażenie, że w przyszłości mogliby rozstrzygnąć swój spór na macie.
Będąc gościem programu MMA Show Ariela Helwaniego, Ben Askren wyjawił, że choć w tej chwili koncentruje się na swojej karierze w MMA, to w przyszłości chętnie zmierzy się z Dillonem Danisem.
„W tym momencie liczy się tylko moja kariera w MMA. Kiedy skończę z tym i jeśli zdecyduję się wziąć udział w zawodach grapplerskich, moim rywalem byłby Dillion Danis.
Oczywiście, on rzucił mi wyzwanie na walkę grapplingową. Po mojej karierze w MMA, będzie to coś, co na pewno bym zrobił”.
Nie trwało to długo, zanim Danis odpowiedział na te komentarze Askrena. Zawodnik Bellatora wysłał taką oto odpowiedź:
„Największy pojedynek grapplingowy w historii sportu, Dillon Danis vs Ben Askren, zróbmy to!”
biggest grappling match in the history of the sport Dillon Danis vs @Benaskren let’s fucking do it!
— Dillon Danis (@dillondanis) September 16, 2019
Danis już wcześniej w tym roku rzucił wyzwanie Askrenowi na walkę w MMA, sugerując, że pojedynek mógłby być zorganizowany wspólnie przez Bellatora i UFC.
„Czujesz to szaleństwo? Czuję, że ten pojedynek jest coraz bliżej i bliżej i naprawdę myślę, że to się stanie. Naprawdę myślę, że ja i Ben Askren będziemy walczyć. Naprawdę tak sądzę. Myślę, że stanie się to z jakiegoś powodu.
Rozmawiałem z prezydentem Bellatora Scottem Cokerem i rozmawiali o współpracy, a on jest otwarty, by zrobić to z UFC. Naprawdę myślę, że jeśli Ben Askren zechce to zrobić, to się stanie. Myślę więc, że to zależy od niego”.
Ben Askren ma przed sobą jeszcze kilka walk w UFC, więc na pojedynek z Dillonem Danisem będziemy musieli zapewne jeszcze trochę poczekać.