Ben Askren zdaje się mieć niepohamowany apetyt na zdobywanie pasów mistrzowskich.
Zaledwie po kilku godzinach od zdemolowania Nobutatsu Suzuki i zdobycia pasa wagi półśredniej ONE FC, Askren zapytał już o możliwość wzięcia sobie tytułu UFC w kategorii koguciej. Oczywiście należy przymknąć oko na powagę słów Bena ponieważ wiemy, że do czegoś takiego nie dojdzie w najbliższej przyszłości. Wszystko dotyczy problemów Renana Barao i wykluczenia go z karty walk gali UFC 177 na której miał walczyć o tytuł z T.J. Dillashaw’em. Ostatecznie rywalem Dillashaw’a będzie debiutujący w UFC Joe Soto.
Oto co na swoim Twitterze napisał Ben Askren:
„@danawhite @lorenzofertitta jeśli zamierzacie już rozdawać komukolwiek darmowe title shot’y, to ja mogę wziąć jeden.”
Warto przypomnieć co jest powodem tych zgrzytów między Benem Askrenem a UFC. Ben Askren to zawodnik z najlepszej 10-tki na świecie i po odejściu z Bellatora wszyscy myśleli, że kontrakt z UFC to jedynie kwestia czasu, bardzo krótkiego czasu. Okazało się jednak, że Dana White miał inne zdanie na ten temat mówiąc: „On ma jeszcze coś do zrobienia, może walczyć dla innej organizacji i stamtąd przyjść tutaj.” Jak widać te słowa musiały mocno zajść za skórę Askrena, który teraz postanowił się odgryźć.