Czyżby kolejny zawodnik UFC miał przejść do konkurencyjnej organizacji Bellator?
Kiedy Phil Brooks znany pod pseudonimem CM Punk pod którym występował w WWE ogłosił wraz z UFC, że podpisał kontrakt z organizacją w 2014 roku, stał się gorącym nazwiskiem. O CM Punku mówiło i pisało się wówczas wszędzie jeszcze na długo przed jego debiutem w MMA, ponieważ pierwszą walkę stoczył dopiero po prawie dwóch latach od podpisania kontraktu.
Powodem takiego dużego opóźnienia była konieczność przygotowania CM Punka do walk w formule MMA, ponieważ nigdy wcześniej nie miał z tym styczności.
Phil Brooks miał być kolejną gwiazdą Wrestlingu w UFC po Brocku Lesnarze, który osiągnął olbrzymi sukces w organizacji zostając mistrzem wagi ciężkiej. Debiut CM Punka na gali UFC 203 zakończył się jednak sromotną porażką z młodym Mickey’em Gall’em, który poddał go duszeniem zza pleców w pierwszej rundzie.
Po tej walce mówiło się jakiś czas o tym, czy Brooks stoczy jeszcze jakąś walkę w UFC, ale do tej pory nie ma żadnych konkretów zarówno od niego jak i UFC. Nie wiadomo jaka przyszłość czeka Phila Brooksa, ale jeżeli UFC nie zechce przedłużyć z nim kontraktu, to Bellator jest bardzo zainteresowany pozyskaniem tego zawodnika.
Oto fragment wywiadu na temat CM Punka jakiego szef Bellatora Scott Coker udzielił Newsweek’owi:
„Jeżeli on jest wolny od wszelkich zobowiązań i chciałby walczyć w Bellatorze, to z ogromną chęcią z nim porozmawiamy.”
Co sądzicie o transferze CM Punka z UFC do Bellatora? W Bellatorze również jest jeden były zawodnik WWE i TNA Bobby Lashley, który w MMA radzi sobie bardzo dobrze mając 15 zwycięstw i tylko dwie porażki.