Belal Muhammad twierdzi, że nie ma żadnych poważnych uszkodzeń oka wymagających długotrwałego leczenia. Palestyńczyk doznał poważnie wyglądającego urazu oka w walce z Leonem Edwardsem w głównym pojedynku wieczoru gali UFC Vegas 21.
Pierwsza walka wieczoru w karierze Belala Muhammada (18-3 MMA, 9-3 UFC) zakończyła się fatalnie, gdy w drugiej rundzie otrzymał przypadkowe uderzenie palcem w oko od Leona Edwardsa (18-3 MMA, 10-2 UFC). Po feralnej akcji, Muhammad mocno cierpiał i ostatecznie po konsultacji z lekarzem, sędzia zdecydował o przerwaniu walki i uznaniu jej jako nierozstrzygniętej.
Biorąc pod uwagę jego natychmiastową reakcję, istniały uzasadnione obawy, że Muhammad mógł doznać poważnego urazu oka na gali w UFC Apex w Las Vegas. On sam jednak poinformował, że na szczęście tak się nie stało:
„Mam rozdarte serce, moja pierwsza walka wieczoru zakończyła się w taki sposób, ale Bogowie mają najlepsze plany. Przepraszam fanów i UFC, zasłużyliście na całą walkę…. Dzięki Bogu wizja wraca i nie ma trwałego uszkodzenia oka. Wrócę i chcę powtórzyć walkę z Leonem Edwardsem.”
My heart is shattered my first main event ended like that but Gods the best of planners im sorry to the fans and the @ufc you deserved a full fight.. Alhamdillah the vision is coming back and no permanent damage to the eye I’ll be back and want to run it back @Leon_edwardsmma pic.twitter.com/5xsvhmZ5Uh
— Belal Muhammad (@bullyb170) March 14, 2021
Przed uderzeniem w oko, Muhammad miał trudne chwile z Edwardsem. Został trafiony kopnięciem na głowę i starał się odwrócić przewagę Brytyjczyka w drugiej rundzie. Jednak już po kilku sekundach doszło do urazu oka i walka została przerwana.
Muhammad powiedział, że chciałby w przyszłości rewanżu z Edwardsem, ale gdy Edwards został zapytany o taką możliwość na konferencji prasowej po walce, wydawał się nie być zainteresowany i zamierza iść do przodu stwierdzając, że powinien dostać teraz walkę o pas.