Niezwykle charyzmatyczny komentator, w przeszłości mistrz UFC i jeden z najlepszych zawodników ostatniej dekady XX wieku, Bas Rutten nigdy nie stanął oko w oko z Ricksonem Gracie. Jak mówi Holender, właśnie tej walki zabrakło mu w karierze.
Dziennikarz serwisu Fighters Only zapytał współprowadzącego obecnie show 'Inside MMA’ zawodnika, czy jest ktoś, z kim nie udało mu się zawalczyć, ale by chciał. Rutten bez większego namysłu odpowiedział:
„Rickson Gracie. Wszyscy dookoła wtedy opowiadali, że on jest najlepszym zawodnikiem na świecie. W końcu wyzwałem go na pojedynek. Wtedy ludzie zaczęli mówić, że wyzwałem go do walki, ponieważ go nie lubię. Osobiście nigdy nie miałem nic do niego. Chciałem po prostu przekonać się w walce, kto jest najlepszym zawodnikiem. Ponadto chciałbym jeszcze raz zawalczyć z Kenem Shamrockiem, zwłaszcza, gdy mój parter już się poprawił. Do tej walki prawie doszło w organizacji Pride, miałem wrócić z emerytury, ale on nie zgodził się na propozycję. Tłumaczył to faktem, że walczyliśmy ze sobą już dwa razy i nie potrzebujemy trzeciej walki.”
Bas jako jeden z nielicznych zawodników, ułożył sobie życie po zakończeniu kariery w MMA. Został komentatorem w wielu organizacjach MMA, a starsi fani zapamiętają go przede wszystkim z komentowania gal Pride. Ponadto wydał on swoje szkoleniówki, które kilka lat temu robiły furorę w internecie.
Jeszcze gdzieś na dysku mam jego szkoleniówki. Całkiem niezłe do samoobrony 🙂
rutten do komentowania ufc !