Anthony Smith (30-13) jest tym zawodnikiem, który po zmianie kategorii wagowej radzi sobie bardzo dobrze i mimo, że stoczył dopiero dwie walki w nowej dywizji, zapowiada się na obiecującego półciężkiego.
W tym roku 30-letni Smith z Omaha w stanie Nebraska zadebiutował w kategorii półciężkiej przechodząc z dywizji średniej. Wcześniej „Lwie Serce” balansował też między tymi dwoma dywizjami, ale zdecydował, że nie wpływa to dobrze na jego organizm. W kategorii półciężkiej, Smith stoczył dwie wygrane walki w których pokonał przez nokaut w pierwszej rundzie Rashada Evansa i Mauricio Rua.
Lionheart przygotowuje się do swojej drugiej walki wieczoru na której zmierzy się z Volkanem Oezdemirem (15-2). DO pojedynku dojdzie 27 października na gali UFC Fight Night 138 w Moncton w Kanadzie.
Zarówno Smith, jak i Oezdemir są topowymi zawodnikami dywizji półciężkiej. „Lionheart” zajmuje pozycję #9, a „No Time” wysokie #2 miejsce. Walka między nimi może wyłonić kolejnego pretendenta do tytułu 205 funtów.
„Tak, myślę, że tak,” powiedział Smith, gdy zapytano go, czy jego walka z Oezdemirem jest pojedynkiem o miano pretendenta do tytułu. „Wszystko szło dobrze. Kawałki układanki w końcu zaczynają się łączyć i wydaje mi się, że właśnie wchodzę w swój najlepszy czas. Jeśli chodzi o Volkana, tak naprawdę nigdy nie chodziło mi o nazwiska. Chodzi raczej o liczbę przed ich nazwiskami.”
Rzeczywiście, wszystko układa się bardzo dobrze dla Smitha. Niezależnie od tego, czy jest to nowe spojrzenie na życie, nowa kategoria wagowa czy trening w jednych z najlepszych, nowszych klubów MMA, Smith jest gotowy do ataku na elity dywizji.
„Trudno to wyjaśnić. Zdolność do spędzenia całego obozu treningowego skupiała się na tym, aby być lepszym i nie martwić się ciągle o trzymanie wagi. Nie ma już tego stresu dotyczącego tego, ile ważę i ile czasu muszę na to stracić. Chciałbym móc wyjaśnić różnicę, która nie powoduje tego niepokoju i co ona robi dla twojego całego systemu. I dodatkowo nie pojawia się efekt jo-jo z wagą, gdzie schodzę do 185 funtów, a potem do 220 funtów. Możesz to robić wiele, ale myślę, że ja już dawno się tym przepaliłem.”
Waga 205 funtów wydaje się bardziej pasować Smithowi. Dywizja półciężka jest również bardzo interesująca. W planach jest zorganizowanie trylogii między mistrzem Danielem Cormierem a byłym mistrzem Jonem Jonesem. W zależności od tego, kto wygra walkę i tego, że Cormier planuje zakończenie kariery w przyszłym roku, może się okazać, że Smith zmierzy się o pas wagi półciężkiej i być może jego rywalem będzie Jon Jones.
„Ta cała sprawa z Jonem Jonesem była dla mnie trudna. To sprawia, że mam krytyczne zdanie na temat USADA i Jona Jonesa. Nie znam Jona Jonesa i nie zamierzam mówić o jego osobistym życiu ani wyborach. Sam nie zawsze podejmowałem najlepsze decyzje. Bardzo łatwo mi mówić o tym, że Jon spowodował wypadek w którym ranna została ciężarna kobieta i uciekł z miejsca zdarzenia, ale zajęłoby mi pięć sekund, aby zagłębić się w moją przeszłość i przypomnieć sobie jak skasowałem auto i skończyło się na aparaturze podtrzymującej życie po jeździe pod wpływem. Po prostu czuję, że różnica polega na tym, że uczę się na własnych błędach.”
Mocne i szczere wyznanie Anthony’ego Smitha. Jeśli ktoś zastanawia się, dlaczego Smith nawiązał do sytuacji Jona Jonesa, to po prostu dlatego, że chce być tym, który pokona Jonesa.
„Martwi mnie to, ponieważ planuję stanąć w klatce naprzeciwko Jona Jonesa. Łatwo jest publicznie powiedzieć, że nic wielkiego się nie dzieje, ale Jon Jones jest niebezpieczny. Od lat katuję swoją dupę, a on prześlizguje się i robi przerwy, bo kim on właściwie jest? Oczywiście chcę rywalizować z nim, ponieważ jestem zawodnikiem i chcę być tym, który pokona Jona Jonesa.”