Mistrz wagi lekkiej UFC Anthony Pettis pojawił się we wczorajszym odcinku „UFC Tonight” aby porozmawiać o dacie powrotu do Oktagonu i następnym przeciwniku.
Pettis miał w tym miesiącu zmierzyć się z Joshem Thomsonem zanim doznał kontuzji, która wykluczyła go z pojedynku w obronie pasa. Niestety kontuzja okazała się na tyle poważna, że musiał poddać się operacji tylnego więzadła krzyżowego.
„Lekarz powiedział, że przerwa może potrwać od sześciu do dziewięciu miesięcy, ale mam nadzieję, że będzie to ten krótszy okres. Chciałbym wrócić do walki w lipcu.”
Jeśli Thomson wygra z Bensonem Hendersonem w styczniowej walce z pewnością zachowa swój status pretendenta numer jeden do walki o tytuł. Jednak „Showtime” znalazł już sobie przeciwnika z którym chciałby walczyć i bynajmniej nie jest to Thomson.
„Nate Diaz. On za dużo gada i mam nadzieję, że stanie na wysokości zadania i dostaniemy tę walkę.”
Nate Diaz?Czemu nie ale będzie miał marne szanse z Pettisem.
Jego szanse wyniosa rowne 0, ale niech sobie ma te walke. Ciekawe co bedzie pierdolil pozniej . Pewnie ,ze Pettis jedzie na kredycie szczescia a on z Melendezem to nr 1 i 2
To Ci niespodzianka, że Diaz dużo gada. Zawsze Diazowie gadają. A Pettis drugi Jones widze, sam sobie wybiera przeciwników. Widocznie chce kogoś słabszego po 8 miesiacach na zwolnieniu. Szanse napewno ma większe niż zero. Wszystko możę się zdarzyć w tym sporcie.
Wiem to jest mma , maly sarkazm zastosowalem. Jego szanse to jakies 5 % wg mnie . Zapasami Benson niewiele zdzialal , dzisiejszy Pettis ciagle ewoluuje a od dawna jak na swoj wiek skurczybyk jest cholernie dobry. Striking Diaza jest dobry ale z kims pokroju Antka nie ma szans.Jedyna szansa jakies poddanie po kuriozalnym bledzie posiadacza tytulu